O autorce i jej pracach słowo wstępne podczas piątkowego wernisażu wypowiedziała gospodyni obiektu Katarzyna Pisarczyk dyrektor Biura Wystaw Artystycznych w Sandomierzu, która przypomniała, że prace Beaty Bigaj można oglądać między innymi w Muzeum Narodowym w Krakowie oraz Muzeum Narodowym Wojska Polskiego w Warszawie. - Są to prace wielkoformatowe, bo w tym formacie autorka czuje się najlepiej - mówiła Katarzyna Pisarczyk. - Interesuje ją portret, ale nie w dosłownym tego słowa znaczeniu, a raczej portret osób, które są ze sobą w jakiejś relacji , które znajdują się w jednym miejscu lub czasie i niejednokrotnie nie potrafią z sobą nawiązać bliższego kontaktu. Pozostają same we własnym świecie. To jest siła tego malarstwa.
Pochodząca z Krakowa Beata Bigaj podziękowała za pokazanie prac w Galerii Sztuki Współczesnej Biura Wystaw Artystycznych w Sandomierzu. Autorka przyznała także, że nigdy nie planowała, że bohaterem jej obrazów stanie się człowiek. - Sama nie wiem, jak to się stało, bo od wielu lat na moich pracach pojawia się człowiek, nigdy tego nie planowałam - mówiła malarka. - Bardzo lubię obserwować, to co dzieje się wokół. Najczęściej do moich obrazów pozują mi bliskie osoby, które nie wiedzą co się znajduje na obrazie. Jest to taka opowieść o tym, co mi w duszy gra.
Wystawa w Galerii Sztuki Współczesnej BWA przy Rynku 11 w Sandomierzu potrwa do 12 sierpnia.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
TOP10 najbardziej niebezpiecznych krajów na wakacje 2018
ZOBACZ TAKŻE: Top Muzyczny. Seszele, Honolulu, a może spacer po Warszawie z Pawłem Domagałą? Jak muzycznie spędzać wakacje nad Wisłą
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?