Polską piłkę dołują dwie plagi. Korupcja oraz megalomania i brak pokory

O co poszło w tej ciągnącej się trzy lata sprawie cywilnej? Kokoszka zdobywał wiedzę w krakowskim Zespole Szkół Mistrzostwa Sportowego przy ulicy Szablowskiego. Zdał maturę i uzyskał przepustkę do dojrzałości.

Zobacz także: W marcu Cracovia bardziej medialna od Wisły

Przenoszący się z Szablowskiego do Nowej Huty Ośrodek Szkolenia Młodzieży, do 2009 pozostający we strukturze Zespołu i kierowany przez tę samą dyrekcję, pochwalił się absolwentem Kokoszką w promocyjnej ulotce. Tego typu promocja nie wadziła braciom Brożkom ani Błaszczykowskiemu, ani innym czołowym ligowcom i reprezentantom, ale oburzyła gracza znanego powszechnie jako klasyczny ławkowicz. Znalazło to pełne potwierdzenie w jego wiślackim stażu, a utwierdziło w barwach włoskiego marudera II ligi.

Tymczasem w pozwie sądowym piłkarz mienił się jako gwiazda klasy międzynarodowej, której należy płacić za obecność jego konterfektu w wydawnictwie szkolnym!!! Sąd nie dał się zwieść złudzeniom i fantazjom Leo Beenhakkera, który przez ewidentną pomyłkę powołał swego czasu Kokoszkę do reprezentacji, i jego pretensje oddalił.

Zapewne słyszał o najkrótszej i najbardziej merytorycznej recenzji postawy Kokoszki w meczu z Ukrainą we Lwowie: "baba, nie piłkarz" (cytat za "Przeglądem Sportowym"). Polską piłkę dołują dwie plagi. Pierwsza to korupcja, której, jak się okazuje, coraz częstszymi uczestnikami są czołowi piłkarze, w tym nieledwie wczorajsi reprezentanci kraju. Druga plaga to megalomania i brak pokory wobec swoich skromnych umiejętności piłkarskich, co z przytupem zademonstrował właśnie bohater niniejszego felietonu.

Z takich właściwie postaw wyrastają gigantyczne apetyty na lukratywne kontrakty byle piłkarzyków, które jak Polska długa i szeroka rujnują budżety klubowe! Kokoszka ze swoim dorobkiem sportowym powinien dopłacić wydawcom ulotki za umieszczenie jego zdjęcia na łamach i wpisanie go szkolnego panteonu obok rzeczywiście wybitnych absolwentów.

Żurawski w sztabie Wisły?

I jeszcze jedno: w sądzie wyraził żal z powodu kojarzenia go z placówką w Nowej Hucie, której organem założycielskim jest MZPN. Zażądał, aby kojarzyć go wyłącznie ze szkołą przy Szablowskiego. Nie jestem pewien, czy wyjdzie na tym dobrze… Jeden z nauczycieli tej placówki nazajutrz po rozprawie, trzeba trafu, pojechał do Wrocławia, gdzie przyznał się do uczestnictwa w korupcji!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail.Zapisz się do newslettera!

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Zabił syna ciosem w klatkę piersiową!
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy