MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Połowa kadry Unii leczy kontuzje

dnie-kier
Na półmetku rundy zasadniczej trener Marian Wardzała dysponuje... połową składu. Za niespełna dwa tygodnie - niezwykle ważny dla układu tabeli przed rundą play off - rewanż z Atlasem Wrocław, tymczasem aż czterech ...

Na półmetku rundy zasadniczej trener Marian Wardzała dysponuje... połową składu. Za niespełna dwa tygodnie - niezwykle ważny dla układu tabeli przed rundą play off - rewanż z Atlasem Wrocław, tymczasem aż czterech zawodników Unii musi myśleć przede wszystkim o powrocie do zdrowia. O ile w przypadku Grzegorza Rempały i Roberta Wardzały rokowania są dobre, to już leczenie i rehabilitacja Jacka Golloba i Stanisława Burzy mają potrwać kilka tygodni.

Czarną serię rozpoczął upadek Jacka Golloba w meczu ligi szwedzkiej. Zawodnik doznał urazu kręgosłupa, który wyeliminował go ze stratu we Wrocławiu przeciwko Atlasowi.

Starszy z braci Gollobów opuścił już bydgoski szpital. Przechodzi intensywną rehablitację, a jeszcze w tym tygodniu czekają go specjalistyczne badania. Ich wyniki pozwolą określić jak długo żużlowiec będzie musiał pauzować. Na pewno jednak na tor nie wróci wcześniej niż za kilka tygodni. Żużlowiec doznał licznych obrażeń, najpoważniejsze jest uszkodzenie kręgu szyjnego.

W tygodniach należy liczyć także okres leczenia i rehabilitacji Stanisława Burzy, kontuzjowanego w meczu z Atlasem. Zawodnik z impetem uderzył plecami w bandę, po czym otrzymał cios kierownicą swojego motocykla. Z toru przewieziony został do wrocławskiego szpitala. Obdukcja wykazała złamanie pięciu żeber oraz stłuczenia płuc i barku. Do stolicy Dolnego Śląska, dzięki pomocy Zakładów Azotowych, wysłano specjalistyczny samochód, którym Burza przewieziony został do tarnowskiego szpitala św. Łukasza. Cały czas miał zapewnioną opiekę lekarską, co było warunkiem wypisania go z wrocławskiej placówki. Żużlowcowi założono gorset. Ma bardzo poważne kłopoty z poruszaniem się.

- Wstanie czy położenie się na łóżku zajmuje mi kilkanaści minut. Prawdopodobnie mam uszkodzone kręgi szyjne. Bardzo dokucza mi także lewy bark, drętwieje mi cała ręka - mówi Stanisław Burza, dodając że po wypadku przez dwa dni nie spał i nie mógł jeść. Wczoraj czuł się już nieco lepiej.

Zarówno Burza, jak i Jacek Gollob z pewnością nie będą mogli wystąpić w rewanżu z Atlasem Wrocław. Nadzieje takie daje natomiast stan zdrowia Roberta Wardzały i Grzegorza Rempały.

Ten drugi kontuzji doznał także w spotkaniu we Wrocławiu. Upadek Rempały był tak dotkliwy, że uderzenia nie wytrzymał żużlowy kask, pękając. Gdyby nie osłona głowy... Strach pomyśleć. Zawodnik ma rozbity łuk brwiowy, jest zresztą cały mocno poobijany. Największych kłopotów przysparza bark. Szczęśliwie, prześwietlenia i wykonane już badania nie wykazały poważnych obrażeń. Żużlowiec przechodzi intensywne zabiegi i jest spora szansa, że wykuruje się do ostatniej niedzieli maja, kiedy to do Tarnowa przyjedzie lider rozgrywek.

Powoli do dyspozycji dochodzi także Robert Wardzała, poszkodowany w Gnieźnie, w kraksie podczas finałów krajowych eliminacji do Mistrzostw Europy seniorów.

- Wciąż odczuwam bóle stłuczonej miednicy, bolą mnie nerki. Chodzę na zabiegi i masaże do Mościckiego Centrum Medycznego. W piątek lub w sobotę spróbuję wsiąść na motocykl. Jeżeli wszystko będzie w porządku, zacznę myśleć o starcie w rewanżowym meczu z Atlasem - mówi zawodnik.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto