Funkcjonariuszy z Krakowa wspomagali koledzy z wielu miast w Polsce: Rzeszowa, Lublina, Katowic, Opola, Wrocławia i Poznania. - Policja miała różne zadania: pilnowała porządnu podczas uroczystości na rynku, na trasie przejazdu konduktu, organizowała konwoje oficjalnych delegacji z innych państw - powiedziała nam Katarzyna Padło z zespołu prasowego komendy wojewódzkiej.
Nie do przecenienia były działania tych policjantów, którzy nie byli widoczni. - Dużo pracy miał sztab, który na bieżąco koordynował nasze działania, szczególnie z przewożeniem gości z innych państw, gdyż sytuacja z ich przylotami na lotnisko cały czas się zmieniała - mówi Katarzyna Padło.
Policja ajęła się też wpuszczaniem ludzi na Rynek. - Niektórzy musieli zostawiać przedmioty, takie jak metalowe termosy, czy parasolki o ostrych końcach - na szczęście spotykaliśmy się ze zrozumieniem - tłumaczy nasza rozmówczyni. - Nie mamy też sygnałów, aby ktoś chciał wnieść takie niebezpieczne przedmioty, jak noże, czy broń - zaznacza.
W niedzielę obyło się bez demonstracji przeciwko pogrzebowi na Wawelu, które były organizowane w ostatnich dniach. - Policjanci obserwowali w internecie, gdzie mogą się zebrać przeciwnicy pogrzebu. Znaleźliśmy kilka informacji, ale do protestów nie doszło - mówi Katarzyna Padło.
Na szczęście wiele pracy nie miały punkty dzieci zaginionych. - Żadne zgubione dziecko do takie punktu nie zostało przyprowadzone - mówi nasza rozmówczyni. - Było kilka sytuacji, gdy policjanci na Rynku znajdowali dzieci bez opieki, ale szybko udawało się znajdować rodzica - zaznacza.
Przez cały wczorajszy dzień działała policyjna infolinia. - Pytano się nas przede wszystkim o sprawy praktyczne. Przyjezdni upewniali się, jak dojechać do parkingów, krakowian interesowało funkcjonowanie komunikacji miejskiej i to, czy zrobią zakupy, przejeżdżający przez miasto chcieli wiedzieć, które ulice są zamknięte - opowiada Padło.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?