Podsumowanie X kolejki amatorskiej ligi firm i instytucji [zdjęcia]

Zobacz pozostałe artykuły Firmowa Liga

ROCH - Velto SA 1:9

W pierwszym poniedziałkowym meczu spotkały się drużyny ROCH oraz Velto SA. W poprzedniej kolejce ROCH swojego meczu nie rozegrał, a ekipa Velto podzieliła się punktami z Deutsche Bankiem. Chcąc dogonić liderującą tabeli drużynę "Bankowców" Velto musiało swoje spotkanie wygrać.

Niespodziewanie jednak to drużyna ROCHa rozpoczęła to spotkanie lepiej. W pierwszych 4 minutach ekipa ta stworzyła sobie kilka wyśmienitych sytuacji. W akcjach sam na sam z bramkarzem brakowało jednak albo dokładnego strzału albo zrozumienia pomiędzy zawodnikami. Po kilku minutach faworyt jednak się otrząsnął i ekipa Velto zaczęła sobie stwarzać sytuacje. W 10. minucie gola strzelił Bartosz Wsołek wykańczając składną akcję całej drużyny.

Już minutę później Wsołek podwyższył wynik. Po kolejnej zespołowej akcji gola zdobył Tomasz Niemiec, a Marcin Młynek w 14. minucie dobił drużynę ROCHa strzelając czwartą bramkę w ciągu czterech minut. Przegrywająca drużyna starała się jednak grać do przodu, zaciekle walcząc z fizycznie grającymi zawodnikami Velto. Jednak kilku okazji do strzelenia bramki ROCH nie potrafił wykorzystać.

Swoją dominację w pierwszej części meczu ekipa Velto potwierdziła strzelając na 5:0 za sprawą Jarosława Piechoty. Druga połowa spotkania rozpoczęła się tak samo jak zakończyła pierwsza, czyli od trafienia Piechoty. Zawodnik z numerem 9 ładnie minął bramkarza i strzelił do pustej bramki. 28 minuta to indywidualna akcja Tomasza Niemca, który rajdem po prawym skrzydle przez całą długość boiska strzela swoją drugą bramkę w meczu.

Zawodnicy Velto mieli już ogromną przewagę. Drużyna grająca dużą ilością podań, często grając na jeden kontakt stwarzała sobie kolejne świetne sytuacje. 35. minuta to gol Bartosza Wsołka, który tym samym kompletuje hattricka, minutę później bramkarz ROCHa musiał kolejny raz wyciągać piłkę z siatki po indywidualnej akcji Jarosława Piechoty, dla którego również było to trzecie trafienie w meczu. ROCH do końca walczył o honorowe trafienie, co udało się na minutę przed końcem spotkania. Michał Nawrocki strzela jedynego gola dla swej drużyny.

ROCH: Wajler, Liszkowicz, Musiał, Chrabąszcz, Leśniowski, Seweryn, Nawrocki M., Mazgaj, Nawrocki J.

Velto SA: Bonar, Piechota, Młynek, Niemiec, Wsołek, Konrad M., Konrad A., Bylica.

Starcomp.pl - KTM 2:1

Pojedynek drużyn sąsiadujących w tabeli od mocnego uderzenia rozpoczęli zawodnicy Starcomp.pl. Niezawodny ostatnio Dominik Kądziołka już w 2. minucie wyprowadza swój zespół na prowadzenie. Od początku "Komputerowcy" zastosowali wysoki pressing, dzięki temu uzyskali przewagę w posiadaniu piłki. Walczący jednak jak równy z równym zawodnicy KTM mieli dobre sytuacje do wyrównania. Na przeszkodzie stawał jednak dobrze dysponowany bramkarz, któremu w sukurs przychodziła również poprzeczka. Ale co się odwlecze, to nie uciecze. Mariusz Brzoskwnia strzela bramkę w 16. minucie, doprowadzając do wyrównania.

Minutę później Kądziołka ma znakomitą sytuację, lecz Michał Stankiewicz w bramce KTM spisuje się na medal. Druga połowa to od początku wysoki pressing Starcomp.pl udokumentowany bramką. Piotr Malada strzela w 23. minucie cudownego gola z własnej połowy lobując bramkarza przeciwników. Obrońca "Komputerowców" długim podaniem chciał uruchomić swojego napastnika, podanie przerodziło się jednak w strzał na bramkę. W tej sytuacji nie popisał się bramkarz KTM, który prawdopodobnie został oślepiony przez jupitery znajdujące się na Suchych Stawach.

Drużyna KTM zawzięcie walczyła o strzelenie gola. Indywidualne akcje zespołu rozbijane są jednak przez obronę Starcompu. Licząca do samego końca na wyrównanie ekipa KTM stworzyła sobie jeszcze dwie 100% sytuacje, lecz Dariusz Stachak w obu przypadkach minimalnie pudłował. Starcompowi udaje się utrzymać korzystny wynik 2:1 do końca tym samym inkasując cenne trzy punkty.

Starcomp.pl: Osip, Wachta, Florek, Malada, Sikora, Ślusarek, Kądziołka, Wójcik, Socha, Stankiewicz.

KTM: Kielar, Łuszcz, Stankiewicz, Fortuna, Stachak, Zięba, Sutor, Mirus, Brzoskwinia.

Visiona Polska - KPT 1:9

Pojedynek dwóch drużyn, które mają w swoim dorobku po 3 punkty od mocnego uderzenia rozpoczęli zawodnicy KPT, którzy po 5 minutach prowadzili już 2:0. Pierwszą bramkę strzelił Dariusz Bębenek, a po chwili strzałem z dystansu wynik podwyższył Tomasz Rodacki. Od początku KPT stwarzało sobie dużo dogodnych sytuacji ale brakowało precyzji przy wykończeniu. O tym, że niewykorzystane sytuacje się mszczą, KPT przekonało się w 9. minucie spotkania, kiedy po kontrataku kapitan Visiony Bartosz Pawłowski zdobył kontaktową bramkę.

Kilka minut później poprzeczka ratuje bramkarza KPT, po dobrym strzale Jabłońskiego. Na nieszczęście dla ekipy Visiony indywidualną akcję zakończoną golem w 16. minucie przeprowadza Łukasz Cieśla. Chwilę później Tomasz Rodacki podwyższa na 4:1 dla KPT po szybkiej akcji, a pierwszą połowę kończy gol numer pięć autorstwa Tomasza Bębenka.

Visiona jednak się nie poddaje i w drugiej połowie stara się odwrócić losy tego meczu. Stawowiak strzela minimalnie obok słupka kończąc jedną z akcji. Nieco ospale grający zawodnicy KPT mają również kilka sytuacji, ale dopiero w 30. minucie Mariusz Socha skutecznie wykańcza akcję swojego zespołu. To pobudziło drużynę KPT, która nie dopuszczała już do zagrożenia pod swoją bramką, skupiając się na skutecznym wykańczaniu akcji ofensywnych.

W 34. minucie Tomasz Rodacki strzela swoją trzecią bramkę w meczu, po chwili grający z numerem 4 Łukasz Rodecki podwyższa na 8:1, a minutę później ten sam zawodnik finalizuje drużynową akcję ustalając wynik na 9:1. Visiona do końca walczyła o strzelenie jeszcze jednej bramki, lecz obrona KPT dobrze rozbijała te ataki wygrywając tym samym drugie derby drużyn z Al. Jana Pawła II.

Visiona Polska: Pawłowski, Woźniacki, Jabłoński, Madeja, Stawowiak, Wiercioch, Tałach, Wieczorek, Doktor.

KPT: Bębenek, Socha, Cieśla, Górka, Rodecki, Wróbel, Rodacki