Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Wiśnicz. Iza ścięła włosy, a warkocz przekazała chorym na raka

Małgorzata Więcek-Cebula
Iza już zaakceptowała nową fryzurę. Już zapuszcza włosy, aby pomóc innej osobie chorej na raka
Iza już zaakceptowała nową fryzurę. Już zapuszcza włosy, aby pomóc innej osobie chorej na raka Małgorzata Więcek-Cebula
Trzy lata zapuszczała włosy, by oddać je Fundacji Rak’n’Roll. Problemy cierpiących na raka są jej bliskie. Jej siostra od ponad roku walczy z tą chorobą.

17-letnia Iza Nizioł zawsze była osobą wrażliwą. Gdy kilka lat temu znajoma jej mamy zdradziła, że planuje ściąć włosy i oddać je fundacji, która przygotowuje peruki dla osób po chemioterapii, była pod wielkim wrażeniem.

Jeszcze tego samego dnia przewertowała internet. Sporo czytała o kobietach, które po utracie włosów przestały czuć się atrakcyjnie.

- Pomyślałam wtedy: dlaczego nie pomóc takim ludziom? Przecież ten drobny gest z mojej strony może kogoś bardzo ucieszyć - wspomina. Kiedy kładła się spać była już pewna, że ona także pomoże w ten sposób chorym na raka.

Trzy letnie oczekiwanie

Włosy musiała zapuszczać dość długo, bo aż trzy lata. Bardzo gęste, odpowiednio przygotowane i splecione w warkocz ścięła w jednym z bocheńskim salonów fryzjerskich.

Do Fundacji Rak’n’Roll trafił 30-centymetrowy warkocz. Iza siedząc na fotelu u fryzjera, była przekonana do swojej decyzji, której przez moment nie żałowała. - Bałam się tylko, chyba jak każda dziewczyna, jak w tej nowej fryzurze, zupełnie innej niż dotychczasowa, będę wyglądać - mówi.

Kolejne postanowienie

Obawy były niepotrzebne. Modne, proste ścięcie dodało jej tylko uroku. Gdy wychodziła od fryzjera miała już kolejne postanowienie.

- Znów będę zapuszczać włosy, by za jakiś czas oddać warkocz na kolejną perukę. Nic mnie to nie kosztuje - przekonuje gimnazjalistka.

Siostra bez włosów

Decydując się na ścięcie włosów Iza nie zdawała sobie sprawy, że pośrednio w ten sposób może pomóc także swojej siostrze.

W maju ub. roku u 10-letniej Sary Nizioł, młodszej siostry Izy, lekarze zdiagnozowali groźnego guza. Po dokładnym zbadaniu okazało się, że to nowotwór. Dla rodziny to był szok. Sara przeszła skomplikowaną operację i cykl chemioterapii i radioterapii. Leczy się nadal, a kuracja może potrwać nawet kilka miesięcy.

- Jesteśmy jednak na dobrej drodze, wyniki są coraz bardziej obiecujące - mówi Agnieszka Nizioł, mama Izy.

Sara także straciła włosy, peruki jednak nie nosi. Jest przekonana, że są inni, którzy bardziej jej potrzebują.

Dziesięciolatka mocno wierzy także w to, że po zakończeniu leczenia włosy jej same odrosną. Jest także dumna z tego, co zrobiła jej siostra.

- Fajnie mieć takich ludzi w swojej rodzinie - zapewnia.

WIDEO: Chory na raka chłopiec z Olkusza spełnił marzenie - na jeden dzień został policjantem

Źródło: TVN24, x-news

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto