Normalnym cyklem

Koszykarze Unii/Wisły powoli starają się zapomnieć o bolesnej porażce ze Startem w Lublinie. Nie mają zresztą innego wyjścia bo przed nimi dwa niezwykle trudne mecze, w sobotę z Ideą Śląskiem Wrocław, a w następnej kolejce z Anwilem Włocławek.

Mecz z wrocławianami zostanie rozegrany w Tarnowie, w sobotę o godz. 18. Pojedynek z Anwilem odbędzie się natomiast w Krakowie 13 marca o godz. 13.30 i będzie transmitowany przez TVP3. Na razie jednak podopieczni trenera Mariusza Karola myślą o meczu ze Śląskiem, który zaprezentował się bardzo dobrze w ostatnim spotkaniu z Anwilem, szczególnie jeśli chodzi o końcówkę. Czy zatem trener Mariusz Karol ma jakiś sposób na pokonanie wrocławskiej ekipy? - O szczegółach mówił nie będę - powedział trener Unii/Wisły. - Nie ułatwiajmy zadania przeciwnikowi. Ujmując jednak rzecz w skrócie, powiem że musimy zagrać tak jak Anwil, tylko przez cztery kwarty...

Małopolanie do tego spotkania przygotowują się normalnym cyklem, trenując dwa razy dziennie. No, może nie do końca normalnym, bowiem już na jutro planowane są przenosiny do Tarnowa, na wieczorny trening. - Gracze muszą dobrze zapoznać się z halą przed tak ważnym meczem - podkreśla Mariusz Karol. - Stąd plan treningów w Tarnowie.

Koszykarze Unii/Wisły podkreślają praktycznie w każdej wypowiedzi, że jednym z ich atutów jest krakowska hala przy ul. Reymonta. Czy zatem przenosiny na najbliższy mecz do Tarnowa mogą mieć wpływ na wynik meczu ze Śląskiem? - Mogą - krótko kwituje sprawę Mariusz Karol. Zapytany czy to oznacza, iż on i jego zawodnicy nie są zadowoleni z faktu, iż nie zagrają w Krakowie odpowiada dyplomatycznie: - Tego nie powiedziałem...

Patrząc na całą sprawę trzeba jednak brać pod uwagę również interes tarnowskich kibiców koszykówki. W końcu przed sezonem obiecywano im, że większa liczba meczów zostanie rozegrana w ich mieście, a do tej pory odbyło się tam tylko jedno spotkanie. Teraz niejako na osłodę pozostaje im pojedynek z jedną z najlepszych polskich ekip. Z całą pewnością emocje zapowiadają się bardzo duże.