MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Niespodzianki nie było<br><font color="#006699"><b>Gazeta Krakowska</font></b>

Bartosz KARCZ
WISŁA Kraków - POLFA Pabianiace 73:86 (24:32, 15:20, 16:14, 18:20) Punkty dla Wisły: Krawiec 23, Bowman 16, Czarnecka 16, Radwan 10, Międzik 4, Kasprzak 2, Kobryn 2; dla Polfy: Trześniewska 34, Wlaźlak 18, Pechova 12, ...

WISŁA Kraków - POLFA Pabianiace 73:86 (24:32, 15:20, 16:14, 18:20)

Punkty dla Wisły: Krawiec 23, Bowman 16, Czarnecka 16, Radwan 10, Międzik 4, Kasprzak 2, Kobryn 2; dla Polfy: Trześniewska 34, Wlaźlak 18, Pechova 12, Polakova 8, Szołtysek 6, Jaroszewicz 4, Krystofova 4. Sędziowali: W. Imiołek z Kielc oraz D. Kowalczyk z Wrocławia. Widzów: 300.

Nie było niespodzianki wczoraj w hali przy ul. Reymonta. Wisła przegrała z powracającą z Brna Polfą Pabianice, chociaż krakowianki włożyły sporo serca w to spotkanie. Niestety, sama ambicja nie wystarczyła. Zabrakło doświadczenia, a i za dużo było prostych błędów.

Wiślaczki rozpoczeły bardzo dobrze. Już po kilkudziesięciu sekundach krakowianki prowadziły 6:0. Polfa szybko jednak opanowała sytuację, a swój spektakl rozpoczęła Trześniewska. W 3 min pierwszy raz na tablicy zapalił się remis (7:7). Po chwili przyjezdne objęły prowadzenie. Do 8 min oglądaliśmy taką trochę radosną koszykówkę, w której mało było agresywnej obrony, za to kosz padał za kosz. W końcówce pierwszej kwarty wiślaczki zaczęły popełniać proste błędy. Kilka niepotrzebnych strat, które rywalki wykorzystały bezlitośnie i z wyniku oscylującego wokół remisu zrobiło się osiem punktów straty do Polfy.

W drugiej kwarcie Wisła próbowała ambitnie gonić rywalki. Kilka razy krakowiankom udawało się dochodzi na kilka punktów. Najlepiej wyglądało to w 17 min, kiedy to po rzucie Międzik na tablicy zapalił się wynik 39:40. Niestety w tej kwarcie były to ostatnie punkty, a rywalki dorzuciły jeszcze dwanaście ,oczek".

W kwarcie trzeciej trzeciej przez cały czas utrzymywała się kilkupunktowa przewaga przyjezdnych. Wiślaczki jakoś nie potrafiły w tym fragmencie gry zniwelować strat.

W ostatniej części wiślaczki miały dobry początek. W 35 min po rzutach osobistych Czarneckiej Wisła miała już tylko pięć punktów strat (63:68). Niestety w chwilę później za trzy punkty trafiła Krystofova, a następnie dwa ,oczka" dorzuciła Polakova. To ostatecznie podłamało krakowianki, a Polfa powiększała tylko przewagę.

W sumie zasłużone zwycięstwo pabianiczanek. W Wiśle widoczny był brak Siobory. Słabo wypadły też wysokie zawodniczki, a Bowman nie potrafiła w najmniejszym stopniu zablokować Trześniewskiej.

od 7 lat
Wideo

Jak politycy typują wyniki polskiej reprezentacji?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Niespodzianki nie było<br><font color="#006699"><b>Gazeta Krakowska</font></b> - Kraków Nasze Miasto

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto