MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Nie ziściły się marzenia siatkarek Wisły Enion

WOJCIECH BATKO
Zaraz po zakończeniu wtorkowego meczu Wisły Enion z AZS Białystok o miejsce w ekstraklasie siatkarek (LSK) dało się słyszeć opinie, iż teraz - po nieskutecznej próbie powrotu do krajowej elity - rozstanie się z ...

Zaraz po zakończeniu wtorkowego meczu Wisły Enion z AZS Białystok o miejsce w ekstraklasie siatkarek (LSK) dało się słyszeć opinie, iż teraz - po nieskutecznej próbie powrotu do krajowej elity - rozstanie się z wiślaczkami ich strategiczny sponsor, firma Enion. Gdyby rzeczywiście do tego doszło, przyszłość zespołu rysowałaby się niekoniecznie w jasnych barwach...

- Nie wiem, skąd takie głosy, gdyż nie ma takiego zagrożenia - mówi prezes TS, Ludwik Miętta-Mikołajewicz. - Z firmą Enion mamy umowę ważną do czerwca przyszłego roku, czyli nie zmieni się strategiczny sponsor siatkarek. Zmianie ulegną natomiast zasady finansowania zespołu, zgodnie zresztą z zapisami w sponsorskim kontrakcie. Po prostu w przypadku awansu kwota przekazywana zespołowi miała zostać poważnie zwiększona. Niestety, nie udało się znaleźć w ekstraklasie. W związku z tym kwota bazowa będzie zmniejszona. O ile jednak, to zobaczymy po wewnętrznych rozmowach. Cóż, tak na gorąco kibice mają prawo być rozczarowani. Ostatecznie przez cały sezon zasadniczy (tylko jedna porażka) wszystko wskazywało, iż wiślacki zespół spokojnie i planowo podąża do decydującej rozgrywki o ekstraklasę i w play off będzie zdecydowanym faworytem. - Jedyne czego się obawiam, to długiego oczekiwania na play off po rundzie zasadniczej - mówił wtedy trener Ryszard Litwin. I teraz można już powiedzieć, że szkoleniowiec - niestety - miał rację... Pierwsze "schody" pojawiły się już w półfinałowej konfrontacji z Piastem Szczecin. Szczególnie w pierwszym krakowskim spotkaniu, szczęśliwie wygranym przez gospodynie 3:2. W drugim było 3:1 i Piast zapowiadał, że... wróci jeszcze pod Wawel. Ale pod Wałami Chrobrego wiślaczki triumfowały 3:0, czyli wolno było z optymizmem oczekiwać finałowego boju z MMKS Dąbrowa Górnicza. W nim jednak - co uznawać należy (przynajmniej z krakowskiego punktu widzenia) za dużego kalibru zaskoczenie - "Biała Gwiazda" miała niewiele do powiedzenia (w bilansie play off 1:3). Na właściwym dla siebie poziomie grając jedynie w drugiej krakowskiej konfrontacji, wygranej 3:0. Niepowodzenia na parkiecie - siłą rzeczy - nie mogły nie mieć wpływu na morale zespołu. Do tego doszły jeszcze kontuzje i dodatkowy baraż z 9. ekipą LSK, AZS Białystok krakowianki grały głównie - przynajmniej takie odnoszę wrażenie - siłą woli. Efekt? W bilansie play off 0:3, tym samym kolejny sezon trzeba będzie spędzić na zapleczu ekstraklasy. - Budowanie drużyny zdolnej skutecznie pograć w ekstraklasie to nie jest kwestia jednego sezonu. Dlatego mam nadzieję, że teraz nasi działacze i sponsorzy nie spasują i proces będzie kontynuowany. Aż do szczęśliwego końca, w co niezmiennie wierzę - powiedział Ryszard Litwin. Oby i tym razem miał rację!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto