Krakowska grupa była gościem pierwszego dnia 14. Przystanku Woodstock.
Jak podaje onet.pl lider zespołu Świetliki przyznał po zakończonym koncercie, że "Prawdę mówiąc to my nie pasujemy do żadnej dużej rzeczy, ale dlaczego nie mielibyśmy zagrać dla takiej ilości osób. Nie było większego strachu. Publiczność była grzeczna. Nikt nie pyskował, a na małych koncertach zawsze znajdzie się jakiś pijany pan, który pyskuje"
Festiwal podsumował także basista krakowskiej grupy - Grzegorz Dyduch:
"Mnie się tutaj podoba. Jest dużo ładnych pań, nikt tutaj nie krzyczy, wszystko jest jakieś takie koherentne. Dużo jest letnich imprez, Open’er itp. na których bywa się dla szpanu. Tutaj według mnie wykonawcy nie przyjeżdżają z łaski żeby się promować, ale dla tej publiczności i chcą spełnić jej oczekiwania."
Pokaż, czym żyje miasto!
Płacimy za najlepszą wieść!
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?