Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie jest dobrze, jak za długo jest dobrze [wywiad]

Mickey Mousoleum
Mickey Mousoleum
O Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy, Krakowie i atmosferze grania z liderem grupy Acid Drinkers – Titusem.

Witajcie w Krakowie Acid Drinkers!

Hello! Kłania się Titus, obok mnie Ślimak, a gdzieś tam z tyłu Popcorn.

Powiedz mi Titus, czy po ostatnim zdarzeniu krakowskim [śmierć Olassa w noc po koncercie w klubie Loch Ness] to miasto może Wam się jeszcze dobrze kojarzyć?

Nie jestem przesądny. Oczywiście ostatnie zdarzenia były tragiczne, ale ja Kraków uwielbiam – dobrze mi się kojarzy.

Jak zareagowały media na śmierć Olassa. Dobrze się zachowały?

Było o nas głośno, bo trzeba zdechnąć by zaistnieć w mediach!

W Acid Drinkers grało wielu muzyków. Czy jakiekolwiek zmiany personalne dezorganizują prace kapeli?

Nie. Jeśli chodzi o odchodzenie gitarzystów Acid – czy to z własnej woli czy innej – to nas to wręcz organizuje. Nie dobrze jest, jak za długo jest dobrze – wtedy wkrada się marazm, jakieś rozleniwienie. Rzeczy, które idą pod górkę mnie osobiście organizują.

A zmiana gitarzysty w dużym stopniu wpływa na stylistykę gry?

To zależy. Mi się wydaje, że nie. Stylistyka zależy tylko od tego w jakim jesteśmy momencie, jak się czujemy i co chcemy robić. Zauważ, że za czasów gry z Litzą, który towarzyszył nam dziewięć lat, też zmienialiśmy stylistykę. To ten, który przychodzi bardziej się dopasowuje, a jeśli się bardziej dopasowuje to jest dobrze.

Wszystkie media trąbią o jakimś kryzysie, który ma lada chwila przyjść. Sytuacja kryzysu wpływa na twórczość, powoduje ferment?

Nie mam o tym pojęcia. Jedyny kryzys, jaki ja odczuwam to to, że skończył mi się dąb do opalania domu i musiałem zamówić jeszcze dziesięć ton. To, co się dzieje „gdzieś tam” mnie nie interesuje.

Po tylu latach działalności wina nadal smakują tak samo?

Nie piłem już wina kupę czasu...

Czyli jednak coś się zmienia.

No, stopa procentowa się zmienia <śmiech>

Na czym polegał fenomen zaistnienia kapel w latach 80’?

Nic nie było podane na tacy. Trzeba było pójść szukać samemu. Nie było telewizji muzycznej. Chodziło się na giełdę i ryło się w kasetach. Ja pamiętam, że przeżyłem szok, jak zobaczyłem moje ulubione Saxon występujące w Sanremo. To była jedyna okazja żeby w telewizji zobaczyć takie wydarzenie.

Ma na to wpływ tworzenie pewnych miejsc pokroju Jarocina. Jak do tego odonosi się współczesny Przystanek Woodstock? Nie wiem, ja lubię Jarocin. Grywałem tam i lubiłem to. Uwielbiam też Woodstock, choć jest tam tak dużo ludzi, że zawsze mam straszną tremę. Lubię też Metalmanię. Tam się czuję najswobodniej – gdzie nie spluniesz tam Bruce Dickinson <śmiech> Każde z tych miejsc jest kultowe i rządzą mną różnorodne emocje, gdy pojawiam się na poszczególnych backstagach tych scen. Każda atmosfera jest inna, ale każda mi odpowiada.

Jesteście traktowani jako mecenasowie kultury? Zgłaszają się do Was młode zespoły, które liczą na pomoc?

Zespoły piszą, bo chcą z nami zagrać wspólne koncerty. Ja nawet nie chcę żeby przysłali mi nagrania – ja nie mam zamiaru tego słuchać. Mi wystarczy, że kapela ma swój skład i chce wyjść na scenę żeby grać – to jest piękne. Nie pięknie by było, gdyby nie mieli składu i napierdalali wina po bramach.

Co może osiągnąć taka legenda, jak Acid Drinkers? Jakie cele sobie wyznaczacie?

Cele pojawiają się, jak mamy na coś ochotę. Jak pojawi się ochota i będziemy mieli pełen skład to być może stworzymy nowy album. Generalnie zespół powstał by grać koncerty. Scena jest naszym żywiołem, a studio mniej. Na luty i marzec mamy 18 koncertów – gramy ile wlezie – to są obecne plany. Dalsze plany nie są sprecyzowane. W maju mamy dwudziestolecie. Pomyślałem sobie, że dobrze byłoby mieć wtedy pełny skład, ale dopiero zobaczymy czy dojrzejemy do tej dycyzji.

Czyli na razie nic pochopnego...

Dokładnie. Olass był naszym przyjacielem - bardzo go lubiłem. To nie jest zwykła zmiana gitarzysty. W przypadku Lipy szukanie zastępcy trwało dwa dni, w tym wypadku musi to potrwać. Ja to wszystko przeżywam pomimo tego, że jestem chłodny i pragmatyczny. Obecnie nie mógłbym popatrzeć na jakiegoś faceta, stojącego po mojej lewej ręce na scenie.

Środowisko metalowe jest zamknięte? Wspieracie się?

Nie mam pomysłu na wspieranie się. Możemy się co najwyżej nie pobić. Na pewno nie robimy sobie koło dupy. Od dwudziestu lat nie spotykałem się z czymś takim. A co do środowiska, to generalnie rockersi są spoko, choć wiadomo, że w tak dużej i różnorodnej grupie, jaką jest scena muzyczna znajdą się i geniusze i pały. To wszystko zależy od człowieka.

Jest jeden aspekt, który połączył Cię z krakowskim środowiskiem. Miałeś okazję współtworzyć krakowską grupę Homo Twist. Widziałeś się od tej pory z Maćkiem Maleńczukiem?

Nie, nie wiedziałem się z nikim ze składu odkąd już z nimi nie gram, ale tęsknie za chłopakami. Chętnie bym się z nimi spotkał. Mi się bardzo dobrze z nim współpracowało, rozmawiało i przebywało. Maciej był liderem, ja miałem grać na basie i wszystko było jak należy.

Jak to jest grać dla Jurka Owsiaka?

Bardzo symatycznie. Robimy to od 1993 roku. Pamiętam pierwszą orkiestrę – Hala Arena w Poznaniu. Gramy co rok – od małych miejsc nad morzem dla 50 osób, po duże wydarzenia, takie jak tu. Jedyną rzeczą, jaka mi nie odpowiada jest temperatura - reszta jest w porządku.

Pamiętasz, jak się rodziła ta cała idea?

Ja pamiętam, że w 93’ nasza ówczesna menadżerka powiedziała, że zagramy na Wielkiej Orkiestrze. Ja spytałem co to za bydle, a ona odpowiedziała, że sam zobacze – jest szczytnie i sympatycznie. Wtedy spytałem, gdzie zagramy, jak mi powiedziała, że w Hali Arena krzyknąłem „wow! – pewnie, że zagramy”.


Beskid Żywiecki

Wyciągi Narciarskie
WOŚP 2009

Orkiestra już gra!
Serwis Specjalny

Euro 2012
Serwis Specjalny

Wywiady MM
od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto