Nagrody dla sportowców Małopolskiego Zrzeszenia LZS

Jak co roku, odbyło się podsumowanie działalności sportowej Małopolskiego Zrzeszenia Ludowe Zespoły Sportowe za okres minionych dwunastu miesięcy. Sportowcy LZS - jest ich w naszym województwie ponad 20 tys. skupionych w 550 klubach - a także trenerzy mają czym się pochwalić. Wczoraj 101 osób zostało nagrodzonych za swe ubiegłoroczne osiągnięcia, a zdobyli oni 88 medali w imprezach mistrzowskich.

Najlepszym sportowcem LZS została Katarzyna Solus (w ubiegłym roku KCP Orły Górskie Raba Wyżna, aobecnie LUKS Jarecki Team Dobra). W mistrzostwach świata juniorek w kolarstwie górskim, które odbyły się wNowej Zelandii, zajęła czwarte miejsce, podobnie jak wMEizostała mistrzynią Polski. - Jeżdżę osiem lat, a zaczęło się w szkole podstawowej - opowiada Katarzyna Solus - Nasza szkolna ekipa brała udział w różnych zawodach. Przez ten czas wszyscy się wykruszyli i zostałam tylko ja. Dlaczego ta dyscyplina? Mieszkam w Bukowinie Tatrzańskiej i chyba wszystko to tłumaczy. Narty? Są moim wielkim hobby. Na najbliższe miesiące nie ma wielkich zamierzeń sportowych. Mam maturę, zmieniam kategorię kolarską na "elite", a to oznacza ciężkie treningi, bo będą startowała z seniorkami. Teraz będę musiała inaczej pracować. Wśród nagrodzonych osób nie brakuje takich, które co roku zbierają przeróżne laury. Można więc spotkać ciężarowców i zapaśników z Gorlic, kolarzy Krakusa Swoszowice, czy łuczniczki Kmity Zabierzów z trenerem Aleksandrem Jabłońskim - wśród jego wychowanek są m. in. Karina Lipiarska, Agata Winiarska - i Zamku Suskiego Sucha Beskidzka szkolonych przez Mariana Mamcarczyka, jak Anna Barzyczak, Natalia Leśniak. Widać, że w tych ośrodkach nie schodzą poniżej pewnego dobrego poziomu. Jeśli chodzi o klubowe osiągnięcia, to drugie miejsce w systemie sportu młodzieżowego w narciarstwie klasycznym zajął LKS Poroniec Poronin - jego najbardziej znanym reprezentantem jest skoczek Kamil Stoch - który został wyprzedzony tylko przez LKS Wisła/Ustronianka, klub Adama Małysza. Jak najlepiej świadczy to o pracy trenera Stanisława Trebuni. Wydaje się, że dla tak licznej rzeszy sportowców skupionych w LZS potrzeba ogromnych środków. Tymczasem nie jest z tym dobrze, a mimo to nie brakuje osiągnięć. W poprzednim małym województwie krakowskim było więcej pieniędzy niż obecnie w Małopolsce. Nie jest to oczywiście zależne od zrzeszenia. - W tym roku będzie więcej środków - zapowiedział Wacław Hurko, wiceprzewodniczący Rady Głównej LZS - Niestety, umowy nie zostały jeszcze podpisane.