Może być tylko lepiej?

Żużlowcy Wandy w pierwszej kolejce przegrali w Krośnie z gospodarzami 21:69. Drużynę poprowadził kierownik drużyny Stanisław Rudzki, gdyż krakowianie czekają na trenera, którym ma być Julian Wasilewski.

- Był to wpaniały relaks i odpoczynek dla miejscowej publiczności - mówi Stanisław Rudzki - myśmy nie mieli się z czego cieszyć. Ważne, że nasza młodzież zdrowo objeździła ten mecz. Był wprawdzie jeden niebezpieczny moment - gdy Remiana wyprzedził Krzykowski, a nasz zawodnik jechał przy bandzie. Z kolei bardzo ładną walkę Remian stoczył ze Szmidem, uciekał mu, ale siły nie wytrzymały i wywrócił się na ostatnim okrążeniu. Mieliśmy też nieprzyjemny incydent, gdy w nominowanym biegu Ryszka przekroczył już linię mety na drugim miejscu i rozleciał mu się silnik. Nasi nowi zawodnicy: Jacek Karmoliński i Hubert Kubacki z Unii Leszno to młodzi chłopcy, którzy nie skończyli jeszcze 17 lat. Do tej pory jeździli na krótkim torze w Pawłowicach. Widać, że brakuje im sprzętu. Konrad Ryszka z RKM-u Rybnik będzie dobrym zawodnikiem. Ale brakowało mu ogrania, pół roku przecież nie jeździł. Nie poprzestaniemy na tym, będziemy się starali wzmocnić zespół. Przełożyliśmy pojedynek z Łodzią, który miał się odbyć na torze rywala w najbliższą niedzielę. Będzie u nas 1 maja. Natomiast za dwa tygodnie podejmujemy Polonię Piła. Może Petranov będzie startował u nas, rozmawiamy z Mikutą z Opola, chcemy też pozyskać jakiegoś zawodnika zagranicznego - może będą to Austriacy Hausinger bądź Wallner. Na razie prowadziłem zespół, trening z nowym trenerem drużyna ma mieć w piątek.

Na razie stadion Wandy nie został odebrany, być może stanie się to w piątek. Działacze przygotowują dokumenty, stadion jest w fazie modernizacji. W razie czego można wystąpić o jednorazową zgodę na mecz.