Mozart, Mendelssohn i Mahler w interpretacji Saschy Goetzla 1 i 2 marca w Filharmonii Krakowskiej

Ile wynosi najwyższa i najniższa emerytura w Polsce?

W programie koncertów poprowadzonych przez znanego z wnikliwych interpretacji wysoko cenionego austriackiego dyrygenta Saschy Goetzla, znalazły się dzieła trzech wybitnych kompozytorów.

Koncerty otworzy młodzieńcza, żeby nie powiedzieć – dziecięca, bo napisana w wieku zaledwie 8 lat – Symfonia Es-dur, pierwsza w dorobku Wolfganga Amadeusa Mozarta, zapisana w katalogu Köchla pod numerem 16. Kolejnym dziełem zaprezentowanym podczas obu wieczorów będą Pieśni bez słów Felixa Mendelssohna, stanowiące podstawę literatury fortepianowej, natomiast także chętnie aranżowane na większe składy instrumentalne.

Siedem spośród 48 Pieśni bez słów w opracowaniu na orkiestrę smyczkową i obój Andreasa Tarkmanna wykona Orkiestra Filharmonii Krakowskiej wraz z solistą, Arkadiuszem Krupą, wieloletnim pierwszym oboistą Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia w Katowicach, a obecnie Sinfonii Varsovii.

Drugą część wieczorów zdominuje muzyka Gustava Mahlera. Usłyszymy bowiem jego IV Symfonię G-dur na sopran i orkiestrę (w partii solowej Aleksandra Blanik), dzieło skomponowane w latach 1899–1901, okresie niezwykle obfitym w występy Mahlera w charakterze dyrygenta, o czym świadczy około dwustu poprowadzonych w tych latach przez kompozytora koncertów w najważniejszych teatrach operowych i salach koncertowych Europy.

„IV Symfonię Gustawa Mahlera (…) wykonywano znacznie chętniej, niż pozostałe. Stało się tak dlatego, że interpretując ten wysoce nowatorski utwór starano się odsłonić tylko jedną z jego warstw, tę w której pobrzmiewają wdzięczne melodie wyrosłe z ludowych pieśni. (…) gdy dokładnie odczytano wszystkie uwagi kompozytora umieszczone w partyturze, wówczas spod maski łagodności wyłoniły się nowe rysy dzieła: ostre, chwilami drapieżne, nierzadko naznaczone grymasem szyderstwa, ale niepozbawione przez to intymnego wdzięku” - pisał Zbigniew Andrzej Zając.

Symfonia ta uznana jest za domknięcie okresu poszukiwania przez Mahlera własnego języka dźwiękowego i prawdy twórcy, przesyconej ironią i głęboko pesymistyczną refleksją.

O tym i innych dziełach Gustava Mahlera, a także o pracy interpretacyjnej dyrygenta porozmawiać będzie można z Saschą Goetzlem podczas Dyskusyjnego Klubu Muzycznego bezpośrednio przed sobotnim koncertem. Spotkanie zatytułowane „Mahler: autoportret ze śmiercią przygrywającą na skrzypcach" poprowadzi Agnieszka Malatyńska-Stankiewicz. Wstęp wolny.