Tarnowski ,Bristol" był miejscem finałowej imprezy plebiscytu na najlepszych sportowców regionu. W tym roku imprezę ,Gazety Krakowskiej" zdominowali żużlowcy, członkowie mistrzowskiej drużyny Unii. Wśród seniorów wygrał Tomasz Gollob, a klasyfikację juniorów Janusz Kołodziej. W gronie laureatów byli jeszcze seniorzy Stanisław Burza na trzecim miejscu i Jacek Gollob na czwartym oraz drugi junior plebiscytu, Marcin Rempała.
- Jestem pierwszy rok w gronie tarnowskich sportowców, tym większa to dla mnie radość, że kibice, Czytelnicy ,Gazety Krakowskiej", głosowali na mnie - powiedział Tomasz Gollob. - Ale zwyciężyliśmy my wszyscy, sportowcy którzy przez miniony rok pracowali na sukcesy sportu tarnowskiego.
W kuluarach dużo mówiono o mistrzu i jego młodych muszkieterach, Januszu Kołodzoieju i Marcinie Rempale, przed którymi przyszłość może nie gorsza, niż ta, która jest w sporcie udziałem Tomasza.
- Z odpowiedzialnością mówię, że to już są w polskiej lidze czołowi zawodnicy, którzy z czasem powinni stać się nadzieją naszego speedway'a na międzynarodowe sukcesy. Wierzę, że oni będą w tym gronie, które przejmie po mnie pałeczkę i kiedyś doczekamy się medali MŚ z ich udziałem - powiedział pan Tomasz.
Ale chociaż jest on dla młodych zawodników ich prawdziwym mistrzem, to jak sam mówi, lepiej będzie jak nie zostanie ich trenerem.
- Byłbym wobec nich jeszcze bardziej wymagający niż wobec siebie teraz, a kibice są przekonani, że jestem dla siebie aż nadto surowy. No to może lepiej żebym ich nie stresował, oni uczą się ode mnie na torze, a potem poradzą sobie sami - zachwalał młodych ,muszkieterów" Gollob.
Co obiecuje sobie nasz zwycięzca po nowym sezonie?
- Prezes Ślak wierzy, że zostanę mistrzem świata. Też bym chciał, bo przecież dwukrotnie ten tytuł uciekł mi przez kontuzje. Myślę, że jeszcze postaram się o medal na MŚ, chociaż nie wiem czy akurat o złoty. No bo jakbym go zdobył, to jakie cele stawiać sobie na następne sezony? - śmiał się mistrz...
Tomasz Gollob podkreślał, że pierwszy w historii mistrzowski tytuł dla Unii, to nie dzieło Gollobów czy Rickardssona, ale wspólny wynik wszystkich zawodników.
- A że w trudnych momentach liczono na to, że poderwę zespół do walki, to normalne. Po to mnie sprowadzano. Dlatego w ostatnim meczu z Atlasem biegałem w parkingu, żeby pomóc młodszym kolegom w regulacji motocykli, żeby ich zmobilizować. Tyle, że najbardziej zmobilizował nas prezes Bukowski. Gdy przegrywaliśmy bodaj 9 pkt., to on powiedział przed kamerą, że mistrzem i tak będzie Unia. Miał rację - mówił wczoraj w ,Bristolu" Gollob.
Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?