Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Michał Baca - świat artystyczny

Redakcja
Stoimy na wzniesieniu w centrum podkrakowskiej wsi. Widać w dole Wisłę, w oddali Skawinę, Tyniec, Bielany. Piękny widok, wprost do przeniesienia na płótno…

Polecamy: Wywiady MM Kraków [serwis specjalny]


- To nie takie proste - mówi Michał. - Malowanie nie polega na prostym przenoszeniu tego, co widać. Nawet dobra fotografia nie polega tylko na pstryknięciu zdjęcia. W każdy obraz należy wlać piękno tego co przedstawia. Niezależnie od tego jaką techniką się maluje i jaki rodzaj malarstwa się uprawia…

No właśnie, a Ty jak malujesz, kim jesteś?
Nie jestem znawcą, ale wiem, że są różne farby, że jedni malują akty, inni pejzaże. Michał bierze głębszy wdech i zaczyna wyliczać, że można malować różnymi technikami, takimi między innymi jak: olej, akwarela, plakatówka, tempera, farba kazeinowa, enkaustyka. - To tylko jeden z formalnych podziałów malarstwa. Jest też podział na portrecistów, pejzażystów, na tych co lubią martwą naturę, itd., itd. Jeden artysta woli wyrażać swój stosunek do świata poprzez akty, inny zdecydowanie woli martwą naturę, a jeszcze inny pięknie maluje bliższe lub dalsze widoki. Jeszcze zależy na czym malujemy, bo możemy malować na płótnie, na kartonie, na szkle, itd.

OK, znam Cię od wielu, wielu lat, razem chodziliśmy do szkoły podstawowej. Już wtedy przejawiałeś zainteresowanie rysunkiem. Ale tak naprawdę, to nie wiem kim Ty jesteś, jako artysta. Michał ponownie się uśmiecha… - Nie mam jednoznacznej odpowiedzi. Maluję wiele obrazów i stosuję zarówno różne techniki, jak i moje obrazy mają różną tematykę. Oprócz tego, co widziałeś w domu i w pracowni, możesz zobaczyć jeszcze na mojej stronie internetowej. Można tam zobaczyć, że raz jest to architektura (np. "Zima na Kozińcu"), innym razem portret i postaci (np. "Ballady i romanse"), pejzaż (np. "Podmokła łąka"), martwa natura (np. "Maki"), kwiaty, ogrody (np. "Dzikie wino"), wnętrza (np. "Izba"), zwierzęta (np. "Wiewiórka").
Maluję zarówno olejnymi farbami, jak i gwaszami (rodzaj plakatówki). Maluję na płótnie, ale też na kartonie. Tak więc zadałeś mi trudne pytanie. Gdybym miał jednym słowem określić swoje emploi to nazwałbym się impresjonistą.

Chodzę po domu Michała, czując się trochę jak w galerii. Wszędzie obrazy, zdjęcia. Nie wszystkie są jego, czasem wymienia się z innymi kolegami "po fachu". A zdjęcia i niektóre z obrazów wyszły spod ręki jego córki - Olgi, która ukochała fotografię, ale też i maluje. Namalowała na przykład bez we flakonie - Michał pokazuje mi wiszący obraz. Podoba mi się, taki spokojny. Dobrze, talent to jedna sprawa, z tym człowiek się rodzi, ale część w pracy artysty zależy od natchnienia, weny. To tak jak ze wszystkim. Mamy dni, w których malowanie, pisanie wierszy, pisanie książek czy nawet pisanie pism urzędowych idzie nam źle, a są takie dni, w których wykonujemy swoje zajęcie z polotem i fantazją - Michał zastanawia się moment, po czym mówi: - Tak, istnieje takie coś jak wena - niewątpliwie. Przychodzą takie chwile, gdy czuję, że chcę coś namalować. Raz mam ochotę na pejzaż, raz na coś z głowy. Trzeba też przy tym pamiętać, że jeżeli jakiś artystyczny nurt jest naszym zawodem, to dochodzi jeszcze warstwa rzemiosła, warsztatu. To takie jakby wyrachowanie w tym co się robi.
I cała sztuka polega na tym, aby i warsztat i rzemiosło połączyć ze sztuką.
Każde dzieło bez sztuki jest przyciężkie, jest bez polotu, a to się przekłada na odbiór przez publiczność, przez widzów.

Wspomniałeś o publiczności, a więc o potencjalnych nabywcach tego, co namalujesz.
Można w obecnych, coraz cięższych czasach wyżyć z malowania?

- To zależy - odpowiada Michał - co uznamy za życie. Z głodu się nie umrze, ale bywają miesiące lepsze, miesiące gorsze. Każdy stara się zapewnić sobie i rodzinie dodatkowe źródło dochodu. Ja prowadzę na przykład kółko malarskie na Kazimierzu. Tak łącząc różne zajęcia w ramach zawodu można żyć bez szaleństw... A, właśnie: szaleństwa. Obraz bohemy przełomu XIX i XX wieku to obraz szaleństw,
nocnych imprez, pijaństwa, luźnych stosunków damsko - męskich, czyli takiego lekkiego życia.

Ty też tak chciałeś? - Może nie aż tak, ale w młodości miałem trochę inne wyobrażenie o życiu artysty - mówi Michał i dodaje: - Życie skorygowało młodzieńcze wyobrażenia. Nie żałuję tego jednak, bo kocham to co robię, mam z tego dochód zapewniający byt rodzinie, rodzinie, którą mam bardzo udaną. Co mogę więcej chcieć, gwiazdki z nieba? To sobie ją namaluję, jakbym jej zapragnął.
Patrząc na obrazy Michała w Jego pracowni pytam: no dobrze, obraz obrazowi nierówny wielkością, ilością farby na nim, oprawą czy tym na czym malujesz. Materiały potrzebne do stworzenia obrazu zapewne nie są tanie. Jakie więc mają się koszty stworzenia jednego dzieła? - O, to zależy od tych elementów, które wymieniłeś w pytaniu. Można przyjąć, że same materiały kosztują od kilkudziesięciu do kilkuset złotych. Na tym nie można oszczędzać, bo często obraz jest piękny, a wykończenie oszczędnościowe i przez to obraz traci na odbiorze.

Tak mnie nurtuje jeszcze jedno. Widzisz jakiś ładny widok, ale do tego widoku nie
pasuje na przykład zbyt nowoczesny dom… - To tak, jak w fotografii - mówi Michał. -
Można i obraz wyretuszować, czyli na przykład nie namalować tego domu. Można pójść w drugą stronę: do istniejącego widoku domalować coś, czego w rzeczywistości nie ma. W fotografii też robimy fotomontaże. W malarstwie też można. Wszystko jest dozwolone, co naszym zdaniem stwarza piękno dzieła.

Jakbym chciał kupić gdzieś Twój obraz, a nim kupić to oglądnąć kilka aby móc wybrać, to jak to mogę zrobić nie znając Cię?
- Jak wspomniałem, odpowiada Michał, mam stronę internetową - www.michalbaca.pl - tam jest podany kontakt ze mną telefonicznie, mailem. Można tam oglądnąć galerię wybranych obrazów. Wstawiam też swoje obrazy do różnych galerii rozsianych po całej Polsce. Średnio raz w roku mam też wystawy swoich obrazów.

Zobacz też:


Zobacz na MM:Wywiady | Serwis motoryzacyjny | Photo Day - plenery fotograficzne |
Blogi | Zdrowie i uroda | Konkursy MM | MoDO
| Inwestycje | Recenzje | Rowery
od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto