Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Llosa: literatura musi mieć kontakt z ulicą

Urszula Wolak
Mario Vargas Llosa w sposób niezwykle precyzyjny odpowiadał na pytania dotyczące pisarstwa
Mario Vargas Llosa w sposób niezwykle precyzyjny odpowiadał na pytania dotyczące pisarstwa Andrzej Banaś
Pisarstwo było mi przeznaczone. Kiedy dowiedziałem się, że moja debiutancka powieść pt. "Miasto i psy" zostanie przetłumaczona na dziesięć języków, uwierzyłem, że w przyszłości będę mógł oddać się pisaniu bez reszty i zarabiać dzięki niemu na życie - powiedział ubiegłoroczny laureat literackiej Nagrody Nobla, Mario Vargas Llosa na sobotnim spotkaniu z czytelnikami w kinie Kijów, gdzie pojawił się w towarzystwie swojej żony.

Czytaj także:

Wielbiciele jego talentu, którzy tłumnie przybyli na spotkanie, mieli okazję przysłuchiwać się arcyciekawej rozmowie o życiu i oczywiście o literaturze. Llosa przyznał, że Nobel wcale go nie zmienił, jedynie wpłynął na jego pracę. - Popularność, która przyszła wraz z Noblem, sprawiła, że po raz pierwszy nie miałem czasu na pisanie - powiedział Llosa.

Autor "Szelmostw niegrzecznej dziewczynki" od dłuższego już czasu godzi ze sobą zarówno twórczość literacką, jak i dziennikarską pasję, która służy mu m.in. do krytyki reżimów politycznych w Ameryce Południowej. Z tego powodu nie został np. wpuszczony do Argentyny. - Niektórym trudno jest pogodzić się z tym, że sprawuję w społeczeństwie dwie funkcje. Jestem pisarzem, ale i dziennikarzem, który ma określone poglądy polityczne - przyznał Llosa.

Pisarz wyznaje bowiem zasadę, że autor, który izoluje się od rzeczywistości, powoduje, że jego literatura traci oddech i energię, którą społeczeństwo żyje na co dzień. - Mostem między pisarstwem, a ulicą jest dla mnie dziennikarstwo - stwierdził noblista.

Ta dwoista postawa Llosy sprawia, że krytycy charakteryzują go zwykle jako prawicowego obywatela i lewicującego twórcę literatury. - Ten fenomen krytyków jest dla mnie zawsze zaskakujący i nie podoba mi się, że ludzie oddzielają mnie - pisarza ode mnie - obywatela. Wydaje mi się, że jestem tą samą osobą - komentował noblista.

Niedawno ukazała się najnowsza książka Mario Vargasa Llosy pt. "Marzenia Celta". Opowiada ona o życiu Rogera Casementa - autora głośnego raportu o zbrodniach w Afryce, który przyjaźnił się z Josephem Conradem. - Podziwiam Conrada. Był dla mnie wzorem do naśladowania i pisał najlepsze powieści polityczne. Jego książki leżą tuż przy moim łóżku - opowiadał Llosa.

Możemy być pewni, że niebawem peruwiański pisarz zasiądzie do pisania kolejnego dzieła. Przyznał bowiem, że ukończenie książki, choć przynosi mu pewną ulgę, wiąże się także z pustką, której obecności nie znosi. - Mam jednak sprawdzoną receptę na jej wypełnienie - po prostu rozpoczynam pisanie kolejnej książki - powiedział Mario Vargas Llosa.

Kilkadziesiąt unikalnych map starego Krakowa! Sprawdź, jak wyglądało miasto w latach 1836-1976. Może znajdziesz swoją ulicę?

Wisła Kraków: archiwalne stroje "Białej Gwiazdy" z ostatnich stu lat! [ZDJĘCIA]

Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto