MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Liga Siatkówki Kobiet

DARIUSZ GRZYB
fot. Tomasz Oleksy
fot. Tomasz Oleksy
MUSZYNIANKA FAKRO 3 ALUPROF BIELSKO-BIAŁA 2 (24:26, 25:17, 24:26, 25:21, 15:10) MUSZYNIANKA FAKRO: Pykosz, Mieszała, Sieradzan, Cabajewska, Rybaczewska, Bamber, Banecka (libero) oraz Szydełko, Lipicer-Samec, Bełcik.

MUSZYNIANKA FAKRO 3
ALUPROF BIELSKO-BIAŁA 2
(24:26, 25:17, 24:26, 25:21, 15:10)
MUSZYNIANKA FAKRO: Pykosz, Mieszała, Sieradzan, Cabajewska, Rybaczewska, Bamber, Banecka (libero) oraz Szydełko, Lipicer-Samec, Bełcik. ALUPROF: Staniucha- Szczurek, Sadurek, Podolec, Jaszewska, Studzienna, Sipahioghlu, Maj (libero) oraz Yaneva, Niedźwiedzka, Smak, Kucharska. Sędziowali: P. Zajc z Radomia i W. Kobienia z Opola. Widzów: 1200.

Siatkarki mistrza Polski Muszynianki Fakro zakończyły czarną serię ostatnich spotkań. Po trzech porażkach z rzędu: w Lidze Siatkówki Kobiet (w tym bolesnej 0:3 z Centrostalem) oraz przegranej w Stambule z Vakifbankiem w Lidze Mistrzyń nastroje dalekie były od oczekiwanych. Przed sobotnim meczem, ostatnim w 2006 roku w Muszynie wierzono w zakończenie fatalnej serii. Pierwszy set zapowiadał się ciekawie. I taki był rzeczywiście, zresztą jak i cały pojedynek. Pierwszy punkt zdobyły gospodynie, lecz po chwili do ataku i to skutecznego przystąpiły rywalki obejmując prowadzenie 10:7, 15:12, 20:18. Podopieczne trenera Serwińskiego goniły wynik, aby w końcówce doprowadzić do remisów - 23:23, 24:24. Ciężar gry wzięła w tym momencie na siebie najlepsza w zespole Stali -- Podolec, której dwa udane ataki ze skrzydła

zakończyły seta. Przed drugą partią siatkarki Muszynianki Fakro zmobilizowały się na tyle skutecznie, że prowadziły od początku do końca - 5:3, 10:5, 15:8, 20:13, 25:17. Trenerowi J. Skrokowi pożytku wielkiego nie przyniosła zmiana rozgrywającej Smak (jeszcze w ubiegłym sezonie grająca w Muszyniance Fakro) na Sadurek. Autowy atak Staniuchy - Szczurek zakończył tą odsłonę. W trzeciej partii, kiedy na parkiecie zaczęły dominować bielszczanki, trener Serwiński zdecydował się na grę Izabeli Bełcik, która 3 stycznia zostanie poddana operacji. Poderwała ona koleżanki do walki. W końcówce Ewa Cabajewska powróciła na rozegranie. Przy wyniku 24:24 Lipicer została zablokowana, a atak Mieszały - zdaniem sędziów - był niecelny.

Ostra reakcja trenera Serwińskiego nie została uwzględniona. Czwarty set rozpoczął się od prowadzenia bielszczanek 2:0, lecz kolejne 7 punktów zdobyły gospodynie. W końcówce seta rozpoczęła się dramatyczna pogoń zespołu gości, który zniwelował różnicę na 1 punkt, ale jednak sam popełniał błędy kończąc odsłonę porażką. Tie-break to popis Natalii Bamber. Zawodniczka Muszynianki Fakro atakowała z każdej piłki i czyniła to skutecznie. To jej w udziale przypadło zakończenie seta i jednocześnie meczu. Bogdan Serwiński, trener Muszynianki Fakro: - Cieszę się, że po ostatnich horrorach zespół zdołał się pozbierać, zmotywować na tyle skutecznie, że wygrał ciężki mecz ze Stalą. Jacek Skrok, trener, Stali: - W sparingach, czy pucharze wygrywaliśmy z Muszynianką Fakro. Przed dzisiejszym spotkaniem ligowym wiedzieliśmy, że czeka nas trudne zadanie. Kiedy wydawało się, że kontrolujemy przebieg gry to rywalki przechylały szalę na swoją korzyść.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto