MUSZYNIANKA FAKRO 3
ALUPROF BIELSKO-BIAŁA 2
(24:26, 25:17, 24:26, 25:21, 15:10)
MUSZYNIANKA FAKRO: Pykosz, Mieszała, Sieradzan, Cabajewska, Rybaczewska, Bamber, Banecka (libero) oraz Szydełko, Lipicer-Samec, Bełcik. ALUPROF: Staniucha- Szczurek, Sadurek, Podolec, Jaszewska, Studzienna, Sipahioghlu, Maj (libero) oraz Yaneva, Niedźwiedzka, Smak, Kucharska. Sędziowali: P. Zajc z Radomia i W. Kobienia z Opola. Widzów: 1200.
Siatkarki mistrza Polski Muszynianki Fakro zakończyły czarną serię ostatnich spotkań. Po trzech porażkach z rzędu: w Lidze Siatkówki Kobiet (w tym bolesnej 0:3 z Centrostalem) oraz przegranej w Stambule z Vakifbankiem w Lidze Mistrzyń nastroje dalekie były od oczekiwanych. Przed sobotnim meczem, ostatnim w 2006 roku w Muszynie wierzono w zakończenie fatalnej serii. Pierwszy set zapowiadał się ciekawie. I taki był rzeczywiście, zresztą jak i cały pojedynek. Pierwszy punkt zdobyły gospodynie, lecz po chwili do ataku i to skutecznego przystąpiły rywalki obejmując prowadzenie 10:7, 15:12, 20:18. Podopieczne trenera Serwińskiego goniły wynik, aby w końcówce doprowadzić do remisów - 23:23, 24:24. Ciężar gry wzięła w tym momencie na siebie najlepsza w zespole Stali -- Podolec, której dwa udane ataki ze skrzydła
zakończyły seta. Przed drugą partią siatkarki Muszynianki Fakro zmobilizowały się na tyle skutecznie, że prowadziły od początku do końca - 5:3, 10:5, 15:8, 20:13, 25:17. Trenerowi J. Skrokowi pożytku wielkiego nie przyniosła zmiana rozgrywającej Smak (jeszcze w ubiegłym sezonie grająca w Muszyniance Fakro) na Sadurek. Autowy atak Staniuchy - Szczurek zakończył tą odsłonę. W trzeciej partii, kiedy na parkiecie zaczęły dominować bielszczanki, trener Serwiński zdecydował się na grę Izabeli Bełcik, która 3 stycznia zostanie poddana operacji. Poderwała ona koleżanki do walki. W końcówce Ewa Cabajewska powróciła na rozegranie. Przy wyniku 24:24 Lipicer została zablokowana, a atak Mieszały - zdaniem sędziów - był niecelny.
Ostra reakcja trenera Serwińskiego nie została uwzględniona. Czwarty set rozpoczął się od prowadzenia bielszczanek 2:0, lecz kolejne 7 punktów zdobyły gospodynie. W końcówce seta rozpoczęła się dramatyczna pogoń zespołu gości, który zniwelował różnicę na 1 punkt, ale jednak sam popełniał błędy kończąc odsłonę porażką. Tie-break to popis Natalii Bamber. Zawodniczka Muszynianki Fakro atakowała z każdej piłki i czyniła to skutecznie. To jej w udziale przypadło zakończenie seta i jednocześnie meczu. Bogdan Serwiński, trener Muszynianki Fakro: - Cieszę się, że po ostatnich horrorach zespół zdołał się pozbierać, zmotywować na tyle skutecznie, że wygrał ciężki mecz ze Stalą. Jacek Skrok, trener, Stali: - W sparingach, czy pucharze wygrywaliśmy z Muszynianką Fakro. Przed dzisiejszym spotkaniem ligowym wiedzieliśmy, że czeka nas trudne zadanie. Kiedy wydawało się, że kontrolujemy przebieg gry to rywalki przechylały szalę na swoją korzyść.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.6/images/video_restrictions/0.webp)
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?