MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Liga Siatkówki Kobiet: muszynianki nie wygrały seta w Bydgoszczy

DARIUSZ GRZYB
CENTROSTAL BYDGOSZCZ 3 - MUSZYNIANKA FAKRO MUSZYNA 0 (25:14, 25:19, 25:20) CENTROSTAL: Śrutowska, Goczewa, Kuligowska, Kowalkowska, Liniarska, Ciaszkiewicz, Leśniewicz (libero) oraz Łunkiewicz, Szajek, Ściurka, Naczk.

CENTROSTAL BYDGOSZCZ 3 - MUSZYNIANKA FAKRO MUSZYNA 0
(25:14, 25:19, 25:20)
CENTROSTAL: Śrutowska, Goczewa, Kuligowska, Kowalkowska, Liniarska, Ciaszkiewicz, Leśniewicz (libero) oraz Łunkiewicz, Szajek, Ściurka, Naczk. MUSZYNIANKA FAKRO: Cabajewska, Mieszała, Rybaczewska, Lipicer-Samec, Pykosz, Bamber, Banecka (libero) oraz Bełcik, Sieradzan, Siscovich, Soja, Szydełko.

Rekord frekwencji padł w tym sezonie w Lidze Siatkówki Kobiet. Sobotnie spotkanie lidera z mistrzyniami kraju oglądało 2 tysiące widzów. Na formę siatkarki trenera Piotra Makowskiego nie mogą narzekać. To właśnie one, a nie muszynianki zaprezentowały dyspozycję godną mistrzyń Polski. - Oczekiwałyśmy, że podejmiemy przynajmniej walkę i ten mecz będzie ciekawszy - powiedziała Marlena Mieszała, kapitan "mineralnych". Muszynianki po wyjeździe do Stambułu nie mogą się pozbierać. Zespół jest rozbity przez kłopoty pokarmowe. Aż sześć zawodniczek nie czuło się najlepiej w Bydgoszczy. Najgorzej Natalia Bamber. Na dodatek w dniu meczu dolegliwości poczuła rozgrywająca Ewa Cabajewska. Z konieczności zagrała Izabela Bełcik, która już 3 stycznia trafi na stół operacyjny w jednej z warszawskich klinik. Muszynianka zaledwie do pierwszej przerwy technicznej pierwszego seta dotrzymywała kroku bydgoszczankom. Prowadziła nawet 8:5. Centrostal wyrównał na 9:9. Rywalki pognębiły zagrywki Agnieszki Śrutowskiej. Jej drużyna zdobyła sześć punktów z kolei, kiedy bydgoska rozgrywająca stała w polu zagrywki. Przyjęcie było zresztą najsłabszym elementem gry Muszynianki Fakro. Trener Bogdan Serwiński nie miał wesołej miny: - Bydgoski zespół zagrał bardzo dobrze, a my ponosimy konsekwencje gry w Ligi Mistrzyń. Ostatnio w zasadzie nie trenujemy, tylko podróżujemy. Kiepsko u nas z odpornością psychiczną, drużyna się szybko poddaje, kiedy nie idzie. Bydgoszczanki nie było kłopotów z odniesieniem zwycięstwa. Po tej wygranej Centrostal podtrzymał znakomitą passę. Wygrał wszystkie cztery mecze i to za trzy punkty. Ewa Kowalkowska, kapitan bydgoskiej drużyny: - Cieszę się, że mój zespół po raz kolejny wygrał i zainkasował znowu trzy punkty. Święta będą dla nas radośniejsze. Nasza gra mogła się dziś podoba. Oczywiście, że pewne rzeczy można było zrobić lepiej, przede wszystkim popełnić mniej własnych błędów, ale liczy się najbardziej wynik, a ten jest dla nas bardzo korzystny. A nam pozostaje wierzyć, że świąteczna przerwa dobrze wpłynie na odzyskanie dyspozycji przez mistrzynie Polski i w następnych spotkaniach będziemy mieli więcej radości z ich poczynań.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto