Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lech pokonał Wisłę w ekstremalnych warunkach [ZDJĘCIA]

Bartosz Karcz
Lech Poznań - Wisła Kraków
Lech Poznań - Wisła Kraków fot. Bartosz Karcz
Lech Poznań pokonał Wisłę Kraków 2:0 (0:0). W 56. minucie prowadzenie dał Henriquez, zaś w 82. minucie podwyższył Lovrencsics. Mecz toczył się z zimowych warunkach.

Wisła przegrała ostatni wyjazdowy mecz w tym roku. W śnieżnej bitwie, rozegranej przy ul. Bułgarskiej, lepszy okazał się Lech, który w pełni zasłużenie wygrał 2:0.

Wielkopolskę paraliżowały wczoraj burze śnieżne. Ogromne problemy mieli kierowcy, a zima nie oszczędziła również piłkarzy. Gdy zaczynał się mecz padało jeszcze dość lekko. Z każdą jednak minutą śnieg coraz mocniej dawał o sobie znać. Boisko było ciężkie, a wydarzeniami na nim często rządził przypadek. Trudniej było w takich warunkach o składne akcje. W pierwszej połowie Lech miał tzw. optyczną przewagę, ale groźne sytuacje stwarzał głównie po stałych fragmentach gry. Najpierw bliski powodzenia był Łukasz Teodorczyk, który "główkował" po rzucie rożnym tuż obok słupka, a następnie - również po kornerze - Manuel Arboleda oddał strzał głową, po którym piłka zatrzymała się na słupku.

Wisła odpowiedziała akcją Pawła Brożka z Michałem Chrapkiem, w której ten ostatni strzelił jednak zbyt słabo, by zaskoczyć bramkarza.

Od początku drugiej połowy Lech zaatakował mocniej. I znów pierwszą okazję miał po rzucie rożnym. Tym razem strzelał Kasper Hamalainen, ale Michał Miśkiewicz był na posterunku. Gospodarze długo rozgrywali piłkę, a Wisła szukała okazji do kontr i przede wszystkim Pawła Brożka w ataku, do którego kierowane były długie podania. "Brozio" kilka razy powalczył, ale klarownej sytuacji nie zdołał sobie wypracować.

Gola strzelił natomiast Lech, bo w 56 Luis Henriquez wypalił z kilkunastu metrów, a piłka - po odbiciu się od słupka - wylądowała w siatce. Po tym golu role o tyle się odwróciły, że to teraz Wisła zmuszona została do ataku pozycyjnego, a Lech kontrował. I to gospodarze znaleźli drugiego gola, gdy w 82 min Gergo Lovrencsics strzałem z bliska pokonał Michała Miśkiewicza. W tym momencie jasne się stało, że Wisła na wyjazdowe zwycięstwo będzie musiała poczekać do wiosny.

Lech Poznań - Wisła Kraków 2:0 (0:0)
Bramki: 1:0 Henriquez 56, 2:0 Lovrencsics 82.
Lech: Gostomski - Możdżeń, Douglas, Arboleda, Henriquez - Linetty, Trałka - Lovrencsics, Hamalainen (83 Kownacki), Pawłowski (89 Jakóbowski) - Teodorczyk (46 Ślusarski).

Wisła: Miśkiewicz- Burliga, Głowacki, Jovanović, Bunoza - Stjepanović (74 Piotr Brożek) - Boguski, Chrapek (59 Sarki), Garguła, Guerrier (79 Małecki) - Paweł Brożek.
Sędziował: Paweł Gil (Lublin).
Widzów: 10 432.


Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto