Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łąki Łan w Rotundzie [fotorelacja z koncertu]

aneta2700
aneta2700
Po raz kolejny w krakowskiej Rotundzie zobaczyć mogliśmy fenomenalny spektakl w wykonaniu funkujących muzyków z Łąki Łan.

Każdy, kto postanowił spędzić czwartkowy wieczór wsłuchując się w muzykę "smakoszy pyłku i nektaru kwiatowego", nie musiał żałować ani pieniędzy, ani poświęconego czasu. W końcu nie bez powodu występy zespołu przez lata stały się wręcz kultowe.

21 października, kilkanaście minut po 20, na scenie pojawili się MegaMotyl, Koń Polny, Bonk, Zając Cokictokloc i Jeżuś Marian - wszyscy w idealnie dopasowanych kostiumach. Po chwili, Paprodziad w swoim przebraniu skrzata-czarodzieja, z bukietem kwiatów w ręku dołączył do Łąki Łanu. W rytmie łąkifunka rozrzucał przyniesione roślinki w tłum wykrzykujących wersy piosenek fanów.

Ci, którzy na koncercie grupy byli po raz pierwszy, prawdopodobnie liczyli na koniec niespodzianek. Oczywiście bez racji. Podczas kolejnych wykonań można było nie tylko podziwiać wokalne umiejętności Paprodziada czy niesamowitą charyzmę MegaMotyla. Było wszystko, co powinien zawierać idealny koncert: pirotechnika grożąca spaleniem sceny, wyrzucone w publiczność kilogramy cukierków, piłki, kolorowe balony i pokaz gimnastycznych możliwości wokalisty.

Zmiany kostiumów, idealnie ułożona setlista, znakomity kontakt z publicznością i energia niespotykana na żadnym innym koncercie, sprawiły, że publiczności bawiła się nie tylko pod samą sceną, ale w każdej możliwej części sali i na korytarzach. Przy dźwiękach "Galeonu" ponad setka przybyłych tańczyła wyśpiewując: "Ten galeon funk się nazywa!".


Fot. Joanna Gontkiewicz

Finał koncertu nie zaskoczył tylko najwierniejszych fanów. Kiedy Paprodziad wydobył ze swojej magicznej, czerwonej walizki gigantyczną, pluszową gąsienicę, oczywistym stało się, że pora na "Selawi", magiczny taniec z robakiem i rozrzucenie w publiczność niezliczonej ilości kolorowych kwiatów.

Przepis na sukces muzyków z Łąki Łan wydaje się banalny: niesamowita energia oraz kreatywność przekraczająca wszelkie granice, połączona z niepowtarzalnymi tekstami i mocną linią basu. Pozostaje tylko jedna niewiadoma: jaką magiczną substancję popijał podczas koncertu Paprodziad ze swej zaczarowanej, różowej konewki w kształcie słonika?



Informator MM:Teatry | Policja | Noclegi | Kościoły | Rozkład MPK | Wyniki Lotto |
Baseny i kąpieliska | Hot spoty | Plan miasta
| Kina w Krakowie | Pogoda w Krakowie
od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto