KTH Krynica - WOJAS PODHALE Nowy Targ 5:6 (2:2, 2:4, 1:0). Bramki: 1:0 Żołnierczyk 5, 1:1 Zapała (Pajerski) 13, 1:2 Pajerski (Różański) 16, 2:2 Krzak 20, 2:3 Różański (Piekarz) 26, 2:4 Voznik (Marcińczak) 27, 2:5 Smreczyński 30, 2:6 Pajerski (Zapała) 33, 3:6 Krzak (Mermer) 35, 4:6 Krzak (Ćwikła) 37, 5:6 Radwański (Krzak) 59. Sędziowali: M. Szot oraz S. Kryś i S. Molenda. Kary: KTH 24 min w tym dwa razy po 10 minut dla Mytnika i Preczka - Wojas: 12 min (w tym 10 minut dla Primy). Widzów: 1200.
KTH: Kieca - Piksa, Tyczyński, Radwański, Cieślak, Hamernik - Preczek, Hak, Krzak, Mermer, Ćwikła - Kruczek, Mytnik, Byrka, Żołnierczyk, P. Kruczek oraz Potoczek.
PODHALE: Zborowski - Sroka, Piekarz, Prima, Różański, Pajerski - Marcińczak, Csorich, Baranyk, Voznik, Łyszczarczyk - Piotrowski, Smreczyński, Biela, Koszarek, Malinowski oraz Zapała, Kolusz.
- Jestem zadowolony z gry, ale nie z wyniku. Wiem, że to co robię przynosi efekty. Rozegraliśmy bardzo dobry mecz - mówił po spotkaniu uradowany trener kryniczan, Andrzej Pasiut. - Nowotarżanie mają drużynę na medalową pozycję, my na utrzymanie. Ale już po wyniku widać, że nie jesteśmy znowu tak słabi jakby komuś się wydawało. Nie wyróżniam nikogo z zawodników za grę, chociaż Sławek Krzak strzelił trzy bramki. Dla mnie wszyscy zagrali dzisiaj bardzo dobre spotkanie.
Krzak... do niedawna zawodnik Podhala, bardzo chciał pokazać, że niesłusznie postąpiono rezygnując z jego gry. Krzak od początku meczu był niezwykle aktywny. Strzelił trzy gole, przy kolejnym zaliczył asystę. Znakomicie wyłożył - tuż pod koniec meczu - krążek Radwańskiemu, a ten umieścił ,gumę" w siatce. W końcówce trener Pasiut postawił wszystko na jedną kartę. Wycofał z bramki Kiecę, lecz ten manewr nie przyniósł powodzenia. O losach meczu zadecydowała II tercja. Nowotarżanie strzelili w niej cztery gole i trener Słowakiewicz, który zapowiadał wygraną w Krynicy mógł triumfować. Dobre spotkanie docenili kryniccy kibice, którzy podziękowali oklaskami zawodnikom za grę.
Jak się dowiedziliśmy pieniądze w wysokości 33 tysięcy złotych mają zostać przekazane zawodnikom na wyrównanie zaległości.
- Liczymy, że w poniedziałek otrzymamy kasę, jeżeli nie, zrobimy spotkanie drużyny i postanowimy co dalej - mówi Maciej Mermer. - Nie może być tak, że gramy dalej za darmo.
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
