W styczniu 1999 roku Krakowem wstrząsnęła sprawa makabrycznej zbrodni. Z Wisły wyłowiono fragment wypreparowanej ludzkiej skóry. Analiza DNA pozwoliła zidentyfikować szczątki - ofiarą okazała się zaginiona w listopadzie 1998 roku 23-letnia kobieta.
- Wszystko wskazywało na to, że sprawca najpierw zabił młodą kobietę a następnie zdjął z niej skórę. Sprawa jest bez precedensu w polskiej kryminalistyce. Od tego czasu, pozostaje w zainteresowaniu zarówno policjantów krakowskiego "Archiwum X" jak i prokuratorów - mówi podinsp. Mariusz Ciarka.
Zobacz też: Wydział do spraw Zbyt Okrutnych
"Archiwum X" to nieoficjalna nazwa krakowskiego Wydziału Spraw Otwartych i Niewyjaśnionych. Pracują w nim najlepsi śledczy, zajmujący się najtrudniejszymi sprawami, często sprzed wielu lat. Tak właśnie było w przypadku oskórowanych ludzkich zwłok. Zbrodnię porównywano do filmu "Milczenie owiec" zrealizowanego na podstawie książki Thomasa Harrisa, a mordercę zaczęto nazywać polskim Hannibalem Lecterem. We wrześniu 2000 roku prokuratorskie śledztwo zostało umorzone z powodu niewykrycia sprawcy. Ale policja szukała dalej. Sprawę przejęło właśnie Archiwum X. W 2012 roku doszło do pierwszego przełomu. Teraz śledczy wpadli na kolejne tropy.
Zobacz też: Policja: Uda się wyjaśnić zabójstwo studentki Katarzyny Z. z 1999 roku?
Dzięki postępom w nauce, policyjni technicy mają znacznie większe możliwości poznawcze niż 14 lat temu. Dlatego, po ponownej analizie akt, które ujawniły nowe poszlaki, zarządzono dodatkowe badania. Podczas wznowionego na początku 2012 roku śledztwa Prokuratura Okręgowa w Krakowie podjęła decyzję o ekshumacji szczątków ofiary i ponownej sekcji - dzięki specjalistycznemu zabezpieczeniu, po pierwszej sekcji skóra zachowała się w dobrym stanie, co umożliwiło oględziny. Szczątki zostały poddane teraz oględzinom przez specjalnie powołany w tym celu zespół ekspertów z Instytutu Ekspertyz Sądowych, Zakładu Medycyny Sądowej oraz Laboratorium Kryminalistycznego z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
- W wyniku oględzin zabezpieczono "dwa stoły sekcyjne" różnych śladów. Znaleziono substancje i związki chemiczne, włókna pochodzenia organicznego, a także - co może mieć decydujące znaczenie w ostatecznym rozstrzygnięciu sprawy, szczątki roślinności - wyjaśnia Ciarka.
Okazało się, że szczątki roślinne nie pochodzą ze środowiska wodnego, a występowanie tej konkretnej rośliny jest ograniczone, co umożliwia zawężenie kręgu poszukiwań. Nawiązano współpracę z ekspertami z dziedziny botaniki. Obecnie na ukończeniu są szczegółowe badania DNA roślin.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
