Do tragicznego wypadku doszło wczoraj po południu na tarnowskiej obwodnicy. 10 osób rannych zostało przewiezionych do szpitala.
- Byłem tu pierwszy, przybiegłem zaraz, gdy usłyszałem potężny huk - mówi Michał Szmit, mieszkaniec ulicy Koszyckiej. - Zastałem przerażający widok. Ludzie leżeli jeden koło drugiego, w strasznym stanie, głośno jęczeli. Myślałem, żeby od razu po księdza iść, ale mówili, żebym policję wołał i pogotowie. Zaraz karetki przyjechały i ich zabrały.
Świadkowie twierdzą, że 12 osób fordem transitem jechało do pracy do Grecji. Na tarnowskiej obwodnicy, na wysokości ulicy Koszyckiej mieli awarię koła. Trzy osoby poszły do pobliskich domów pożyczyć narzędzia. Samochód zaparkowany na poboczu miał włączone światła awaryjne.
- Światła świeciły się jeszcze później, gdy już auto leżało w rowie - zapewnia Michał Szmit. - W forda uderzyła ciężarówka, volvo isoterma. Kierowca musiał nie zauważyć lub zasnął. Zabrała go policja. Nie wyglądał na pijanego.
Policjanci niechętnie podają szczegóły zdarzenia.
- Około dziesięciu osób jest rannych - powiedział nam wczoraj o 19.00 dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie. - Nie było ofiar śmiertelnych. Za cztery godziny lekarz dyżurny będzie mógł powiedzieć jaki jest stan tych ludzi.
Lekarz dyżurny izby przyjęć tarnowskiego Szpitala im. św. Łukasza stwierdził, że stan przywiezionych pacjentów jest różny. Są osoby poważnie poszkodowane i one zostały zaopatrzone jako pierwsze. Są i takie, które odniosły niegroźne obrażenia.
Według obliczeń dyżurnego tarnowskiej Straży Pożarnej, ruch na tarnowskiej obwodnicy był wstrzymany przez półtorej godziny. Volvo odjechało, a fordem zajęła się pomoc drogowa.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?