| Wisła - Cracovia 4:1 |
Pierwszą bramkę zasłużenie zdobyli goście w 26. minucie spotkania, kiedy to podczas zamieszania w polu karnym Wisły, Paweł Sasin postanowił oddać strzał z odległości ok. 30 metrów. Ponieważ brakarz Wisły, Mariusz Pawełek wysunął się zbyt daleko od własnej bramki, nie sięgnął piłki, która po lobie, odbijając się jeszcze od poprzeczki, znalazła się w siatce. Tym sposobem Cracovia wyszła na prowadzenie, które utrzymała do końca pierwszej połowy.
Zapewne słowa, które skierował Maciej Skorża do swojej drużyny w szatni podczas przerwy podziałały, gdyż już w pierwszej minucie drugiej odsłony padła wyrównująca bramka. Po rzucie rożnym zawodnicy Cracovii źle wybili piłkę, co wykorzystał Radosław Sobolewski, który strzelił z ok. 20 m i wyrównał wynik.
W 52. minucie Cracovia stanęła przed szansą na ponowne objęcie prowadzenia, ale po wrzutce z rzutu wolnego, główkujący Polczak strzelił ponad bramką.
Kolejne minuty to popisy w wykonaniu „Białej Gwiazdy”. W 64. minucie znowu obrońcom „Pasów” dał o sobie znać Sobolewski, który oddał groźny strzał na bramkę, a którą do siatki wpakował Marcelo. Zaledwie dwie minuty później błąd Kuliga wykorzystał Patryk Małecki, który strzałem z ostrego kąta w długi róg pokonał Cabaja.
Na dziesięć minut przed końcem spotkania, wynik meczu ustalił dobrze dzisiaj grający Piotr Ćwielong. Po podaniu od Marka Zieńczuka, powracający z wypożyczenia z Ruchu Chorzów piłkarz Wisły wpakował piłkę do bramki Cracovii.
Jeszcze przed meczem wielu miało wątpliwość, czy Wisła poradzi sobie bez Pawła Brożka. Jak się okazało, radzi sobie całkiem nieźle. Dzięki dzisiejszej wygranej, mistrz Polski zmniejszył stratę do lidera z Poznania, która aktualnie wynosi trzy punkty.
Wisła Kraków - Cracovia 4:1 (0:1)
0:1 Sasin 26. min
1:1 Sobolewski 46. min
2:1 Marcelo 64. min
3:1 Małecki 66. min
4:1 Ćwielong
Po meczu powiedzieli
Piotr Ćwielong
Cieszę się, że trener dał mi szansę, którą myślę wykorzystałem. Jeśli chodzi o moje wyjście w pierwszej jedenastce: wszyscy ciężko pracujemy i rywalizujemy o pierwszy skład. Cieszę się, że trener na mnie postawił. Atmosfera na derbach zawsze jest wspaniała. Dziękujemy kibicom, którzy przy stanie 0:1 dalej nas wspierali. Zaspaliśmy w pierwszej połowie, w drugiej graliśmy konsekwentnie. Robimy swoje, większość już nas skreśliła, ale my wiemy, na co nas stać. Mamy silną drużynę, którą stać na to, aby obronić tytuł mistrza Polski. Pokazaliśmy, że jesteśmy kolektywem. Teraz czekamy na mecz z Lechem, bo on będzie najważniejszy. Do Poznania będziemy jechać po zwycięstwo, jesteśmy w stanie wygrać, na pewno będziemy walczyć.
Bartosz Ślusarski
- Bramka wyrównująca nie najlepiej na nas podziałała, a Wiśle dodała skrzydeł. Zabrakło nam koncentracji w drugiej połowie, w szatni zakładaliśmy sobie zupełnie co innego. Po wyrównującej bramce Wisły, mieliśmy szansę ponownie objąć prowadzenie, ale Paweł Nowak nie trafił. Ale to się przecież zdarza, nie każdą sytuację się wykorzystuje. Później kolejny stracony gol. Za szybko to się wszystko działo. Myślę, że przegraliśmy za wysoko.
Wisła: Pawełek - Baszczyński, Marcelo, Głowacki, Piotr Brożek - Małecki, Sobolewsk (82. Jirsak)i, Diaz, Zieńczuk - Beto (32. Boguski), Ćwielong (88. Niedzielan).
Cracovia: Cabaj - Kulig (72. Derbich), Polczak, Tupalski, Szeliga - Pawlusiński (72. Moskała), Baran (84. Wasiluk), Kłus, Sasin - Nowak - Ślusarski.
Żółte kartki: Zieńczuk, Brożek, Marcelo (Wisła) oraz Ślusarski (Cracovia).
Sędzia: Tomasz Zieliński.
Widzów: ok. 12500.
 |  |  |  |
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
