Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków: wielka awantura o nazwą skweru przy ul. Kościuszki

Piotr Rąpalski
Próba nazwania niewielkiego skweru przy ul. Kościuszki przerodziła się w żenującą kłótnię i niemal międzynarodowy skandal. W aferę uwikłani są: Lajkonik, Konik Zwierzyniecki, 600-tysięczna armia napoleońska i oczywiście miejscy urzędnicy i radni. Ale po kolei...

Jeszcze w maju Rada Dzielnicy VII Zwierzyniec chciała nadać skwerowi imię Lajkonika, ale nie zgodzili się na to urzędnicy, bo istnieje już ulica o takiej nazwie. Wtedy konsul francuski w Krakowie wpadł na pomysł ochrzczenia placu imieniem Wielkiej Armii Napoleona z okazji 200-lecia wyprawy na Moskwę. - Wielka Armia równo 200 lat temu walczyła o wolność, sprawiedliwość, niepodległość. Polacy byli, po Francuzach, drugą najliczniejszą w niej nacją - przekonywał na ostatniej sesji Rady Miasta konsul francuski Alexis Chahtahtinsky.

Konsulowi zależy na szybkim upamiętnieniu rocznicy, bo w październiku chce zorganizować w Krakowie związane z nią wydarzenia kulturalne, w tym przyjazd byłego prezydenta Republiki Francuskiej Valery'ego Giscarda d'Estainga.

Radni zapewnili, że nie mają nic przeciwko francuskiemu pomysłowi, ale oburzyło ich to, że urzędnicy nie skonsultowali go z nimi i z mieszkańcami. - Skoro nazwa "skwer Lajkonika" nie mogła być użyta, chcieliśmy znaleźć alternatywę, ale urzędnicy nie dali nam szansy - grzmiał Paweł Kajfasz, radny Zwierzyńca. Dzielnica nie dała jednak za wygraną i wysunęła kandydaturę "Konika Zwierzynieckiego".

Rozjemcą stał się w piątek prezydent Jacek Majchrowski. Zaproponował Francuzom godniejsze miejsce dla Wielkiej Armii - duży plac przed Centrum Obsługi Ruchu Turystycznego pod Wawelem. - To kompromis. Mamy też zgodę Dzielnicy Stare Miasto - zapewnia rzeczniczka prezydenta Monika Chylaszek.

Ale to nie koniec afery. Dwoje radnych niezależnych, Agata Tatara i Mirosław Gilarski, już apeluje, aby Wielką Armię przenieść na jedną z ulic Dębnik i - co więcej - nadać jej polski akcent - Ulica V Korpusu Wielkiej Armii Napoleona.

- Na Dębnikach znajdowały się koszary, w których stacjonował 8 Pułk Ułanów Księcia Józefa Poniatowskiego. Dowodził on polskim V Korpusem Wielkiej Armii, liczącym ok. 36 tys. żołnierzy - mówi Mirosław Gilarski. - Nasza propozycja podkreśli braterstwo broni Francuzów i Polaków. Ponadto wiąże się z miejscem historycznym - dodaje. Problem w tym, że na Dębnikach trudno o nienazwaną jeszcze ulicę. Długą i szeroką na tyle, aby była godna upamiętnienia potężnej siły militarnej Bonapartego.

Już w środę na sesji głosowanie w tej sprawie.


Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto