Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków: w Bunkrze Sztuki otwarto wystawę dla dzieci

Magda Huzarska-Szumiec
Tośka w sali lustrzanej zamiast uświadamiać sobie, kim jest, zwyczajnie się przestraszyła
Tośka w sali lustrzanej zamiast uświadamiać sobie, kim jest, zwyczajnie się przestraszyła Michał Ostałowski
Do Bunkra Sztuki idę z 4,5-letnią Tośką i jej tatą Marcinem Makówką. Nie bez powodu postanowiłam zabrać ze sobą redakcyjnego kolegę z potomstwem. Na zaproszeniu napisano, że wystawa "Podążaj za białym królikiem" została przygotowana dla dzieci. Dzięki niej najmłodsi mają oswajać się ze sztuką współczesną.

Po ekspozycji oprowadza nas rzeczniczka prasowa galerii Beata Seweryn, która interesująco opowiada o tym, co artyści mieli na myśli. Przyznam się, że gdyby nie ona, to w życiu nie skojarzyłabym mgły z kukurydzą, a beczki z jednym z etapów dojrzewania..

Wypadek
W pierwszej sali oglądamy pracę "Wypadek" Justyny Koeke. Widzimy uszyte z miękkich materiałów czarne samochody, które przed chwilą się zderzyły. Obok nich leżą koła, z okna wystaje nóżka pajaca. Przez szybę widzimy przewróconą na siedzeniu lalkę. Nad całością wisi biała chmura, na której zasiada brodaty Bóg.

Beata Seweryn - Praca ta nawiązuje do dziecięcej fascynacji katastrofami samochodowymi, które są wyrazem intuicyjnej potrzeby mierzenia się z lękiem i tematami ostatecznymi. Często rodzice stają przed takim problemem, kiedy odchodzi ktoś z rodziny. Dzieci nie powinny się przestraszyć "Wypadku", ponieważ gorsze rzeczy widzą w dzienniku telewizyjnym.

Tośka nie przejawia specjalnego zainteresowania dziełem. Zadaje za to pytanie - A co to jest? Tośce chodzi o zielone kółeczka, prowadzące od jednego do drugiego eksponatu.
Beata Seweryn - To są ślady królika. Jak będziesz za nimi szła, to może go dogonisz - tłumaczy pani rzecznik, a nam dodaje, że tytuł ekspozycji nawiązuje do "Alicji w Krainie Czarów" i Białego Królika, jednego z bohaterów książki Lewisa Carrolla.

Kuszenie
Razem z Tośką uchylamy dziwne drzwi i wchodzimy do spowitej dymem sali. Tośka na wszelki wypadek łapie tatę za rękę. We mgle niewiele widać, tylko od czasu do czasu wyświetla się napis "I ty możesz znaleźć wyjście". Beata Seweryn - To praca Angeliki Markul pt. "Kuszenie". Nawiązuje ona do osobistych przeżyć artystki, która w dzieciństwie zgubiła się w polu kukurydzy. Było to dla niej piękne doświadczenie, ale jednocześnie groźne. Tośka przez moment jest zdezorientowana, ale błyskawicznie odkrywa, że we mgle można się pościgać z tatą.

Nie... bo
Kolejna sala to rozłożone na podłodze białe poduszki, które przypominają chmury. Nad nimi wisi ziemia oraz coś w rodzaju lunety, w której widać pływającą żywą rybkę. Beata Seweryn - W pracy zatytułowanej "Ni... bo" dwie artystki - Agnieszka Kurant i Aleksandra Wasilkowska chciały pokazać świat do góry nogami. Tośka zadowolona przewraca się na białe chmurki. Nie interesuje jej jednak świat na opak, ale białe poduszki, którymi można rzucać. O, udało jej się nawet trafić tatę w głowę. Jednak szybko o tym zapomina, bo znowu zaintrygowały ją zielone ślady, po których ma tropić króliczka.

Podróż
Wchodzimy do labiryntu autorstwa Zorki Wollny. Beata Seweryn - Tworząc "Podróż" artystka inspirowała się tekstami Eliadego. Labirynt symbolizuje przejście dziecka w różne stadia dojrzałości. Dzieci trafiają tu na szereg wyzwań, odpowiadających tym, z którymi człowiek styka się w procesie dojrzewania. Dziecko przechodzące przez las musi dokonać samotnego wyboru. W sali lustrzanej uświadamia sobie, kim jest, musząc równocześnie zmierzyć się ze swoim odbiciem. W pokoju strachu pozostawia w beczce coś, co do niego należy. Tak jak dorosły musi się wyrzec cząstki siebie. Na końcu trafia do pokoju drzwi i musi dopasować klucz, by wyjść z labiryntu.

Tośka do pierwszej sali wchodzi z tatą. Od razu wskakuje mu na ręce. Jest ciemno, Tośka przytula się do taty coraz mocniej. Gdy przechodzą przez las, gdzie słychać wycie wilka, przerażona Tośka mówi, że chce do domu. Uspokaja się dopiero, kiedy widzi następne dzieło sztuki, czyli kolorowe gąbczaste klocki Aleksandry Polisiewicz, po których może poskakać.

*
Nie trwa to długo, bo Tośka znowu dopytuje się, gdzie jest królik. Beata Seweryn tłumaczy, że uciekł i pokazuje pracę w kształcie peryskopu, który wychodzi na zewnątrz budynku. Tośki to nie satysfakcjonuje. Żąda królika i ma rację. Bo tylko dla dorosłych liczy się pogoń za króliczkiem. Dzieci chcą go złapać. Marcin musi iść do sklepu z zabawkami.

60 tys. złotych do wygrania. Sprawdź jak. Wejdź na www.szumowski.eu

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto