Zabłoceni i potrzebujący odświeżenia od pani w recepcji dowiedzieli się, że jest kryzys, a prysznice mają w szkole. Interweniowali u dyrektora placówki, ale usłyszeli, że skończyły się pieniądze na wodę i powinni korzystać z pryszniców w szkole.
- Rzeczywiście sytuacja finansowa MOS nie jest wesoła. Zmniejszono nam budżet o 60 tys. zł. Wprowadziliśmy program oszczędnościowy, ale pieniądze na wodę mamy. To miała być po prostu lekcja wychowania nieoszczędzającej wody młodzieży - tłumaczy dyrektor Adam Dobosz .
W budynku MOS Śródmieście wczoraj nie było młodzieży. Z powodu deszczu zajęcia zostały odwołane. Dyrektor Dobosz zapewnia nas, że prysznice są czynne i każdy, kto skończy zajęcia na terenie obiektu, może z nich korzystać. Sytuacja z 9 października była wynikiem... bezsilności wobec coraz bardziej powszechnego zjawiska. - Zauważyliśmy, że z naszych umywalni i pryszniców nagminnie zaczynają korzystać uczniowie pobliskiego liceum, którzy mieli lekcje WF na swoim terenie. Mają w szkole za mało pryszniców, więc nasz ośrodek zaczynają traktować jak publiczną łaźnię - opowiada Dobosz. - Jakby tego było mało, młodzież zostawia odkręconą wodę. Rachunki za nią zaczęły nam lawinowo rosnąć.
Tomasz Malicki, dyrektor LO nr 1, o zdarzeniu w MOS Śródmieście dowiedział się od nas. - Rozumiem dyrektora Dobosza i jestem otwarty na rozmowy - zapewnia. - Planując wydatki na r. 2013, jestem w stanie przewidzieć środki na ten cel. Nie wiem tylko, jak na to będzie patrzył Wydział Edukacji.
Katarzyna Fiedorowicz z biura prasowego magistratu zapowiedziała, że pracownicy urzędu przyjrzą się sprawie.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?