Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków: pożar i ewakuacja przy ulicy Lwowskiej. Jedna osoba trafiła do szpitala, 25 do... autobusu

Anna Górska
Mieszkanie przy ul. Lwowskiej zostało doszczętnie spalone
Mieszkanie przy ul. Lwowskiej zostało doszczętnie spalone Jan Hubrich
Mieszkańcy kamienic przy ulicach Lwowskiej, Dąbrowskiej i Traugutta byli świadkami dramatycznego pożaru. Ogień wybuchł w jednym z budynków przy Lwowskiej 18.

Czytaj także: Zabytkowa ul. Limanowskiego rozpada się od tramwajów

Strażakom udało się go ugasić dopiero po czterech godzinach. Na szczęście nie ma ofiar śmiertelnych, jedna osoba z objawami zatrucia tlenkiem węgla i poparzeniem górnych dróg oddechowych trafiła do szpitala. Sąsiedzi również nie ucierpieli, choć podczas akcji ratunkowej strażacy ewakuowali 25 osób z mieszkań, gdyż mogło dojść do zaczadzenia. W tym celu na Lwowskiej pojawił się autobus MPK.

Ewakuowani mogli się w nim schronić. Pożar wybuchł w nocy z piątku na sobotę o godz. 23.51. - Strach wspominać, co się działo w tym mieszkaniu - mówi nam jedna z mieszkanek kamienicy nr 18 przy Lwowskiej. - Takich olbrzymich płomieni w życiu w nie widziałam - kręci głową.

Do pożaru doszło w piętrowej dobudówce kamienicy składającej się z kilku mieszkań. Jest ona wciśnięta między budynkami przy ul. Lwowskiej i Traugutta. Gdyby nie sprawna akcja, w której uczestniczyło ponad 30 strażaków, ogień mógłby przenieść się na sąsiednie kamienice.

- Na szczęście wszyscy lokatorzy już dawno wyprowadzili się z tego budynku. Mieszkał tam tylko jeden mężczyzna. Miał jednopokojowe mieszkanie z kuchnią. Właśnie tam wybuchł pożar - zdradza nam mieszkanka ul. Lwowskiej.

Śledczy ustalają, co było przyczyną pożaru. - Prawdopodobnie został on wywołany zaprószeniem ognia - mówi Katarzyna Padło z biura prasowego wojewódzkiej komendy policji. - Z pieca węglowego wypadł rozżarzony węgiel - dodaje.

Mieszkanie zostało doszczętnie spalone. Teraz zostało tam pogorzelisko. - Strażacy pukali do każdego mieszkania w pobliżu pożaru. Niektórzy sąsiedzi czekali na zakończenie akcji przed kamienicą. Trwało to kilka godzin - relacjonuje mieszkanka z ul. Lwowskiej.

Andrzej Siekanka, rzecznik wojewódzkiej straży pożarnej, wyjaśnia, że podczas gaszenia lokatorzy zagrożonych budynków przebywali w ogrzewanym autobusie. Po zakończeniu akcji mogli wrócić do domów.

Straż pożarna apeluje o zachowywanie ostrożności przy korzystaniu z urządzeń grzewczych. Przypomina o wykonywaniu okresowych przeglądów instalacji wentylacyjnej i przewodów kominowych oraz ich czyszczeniu.

Nie należy zasłaniać kratek wentylacyjnych, a mieszkanie powinno być systematycznie przewietrzane.


Paliło się też przy Stradomskiej

W piątek paliło się też przy ul. Stradomskiej. Pożar dostrzegli przechodnie. Natychmiast zawiadomili straż pożarną. Z okien budynku wydobywał się czarny dym. Na szczęście ogień udało się w ciągu dwóch godzin ugasić. Pożar wybuchł w niezamieszkanym lokalu. W tym zdarzeniu nikt nie ucierpiał.

Najlepszy Piłkarz i Trener Małopolski 2011. Weź udział w plebiscycie i oddaj głos!

Uwaga konkurs! Napisz dialog matki z córką i wygraj nagrody

Sprawdź magazyn Gazety Krakowskiej! Bulwersujące zdarzenia, niezwykli ludzie, mądre opinie

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto