Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków: pobił, porwał i uwięził swoją byłą partnerkę. Jest już w rękach policji

Arkadiusz Maciejowski
Policja prowadzi podejrzanego mężczyznę
Policja prowadzi podejrzanego mężczyznę archiwum policji
Krakowskiej i wrocławskiej policji udało się uwolnić 23-latkę, którą pobił, uprowadził i więził przez kilkanaście godzin jej były partner. 34-letni mężczyzna porwał kobietę w jednej z podwrocławskich miejscowości i wywiózł do Krakowa.

Czytaj też: Górnik zabił żonę, bo nazwała go okularnikiem?

Kobieta wraz z dwójką ich czteroletnich dzieci trafiła do mieszkania przy ul. Ojcowskiej (które porywacz prawdopodobnie właśnie w tym celu wynajął).

Wrocławscy policjanci dostali wieczorne zgłoszenie od anonimowego informatora, z którego wynikało, że pod Wrocławiem porwana została kobieta. Usłyszeli, że sprawca wciągnął pobitą kobietę do samochodu i odjechał. W aucie znajdowały się też dzieci byłej pary, którymi w chwili porwania 34-latek się opiekował.

Po tym dramatycznym sygnale wrocławscy policjanci natychmiast podjęli działania zmierzające do ustalenia kierunku, w którym odjechał mężczyzna wraz z uprowadzoną kobietą. Z informacji, jakie udało się policjantom zdobyć "na gorąco", wynikało, że sprawca jedzie stronę województwa śląskiego i prawdopodobnie dalej w kierunku województwa małopolskiego.

Wrocławscy policjanci natychmiast skontaktowali się z funkcjonariuszami tych województw. - Wspólne działania musiały być realizowane bardzo ostrożnie, gdyż nie wiadomo było, czy uprowadzonej kobiecie, a być może i dzieciom, nie groziło jakieś niebezpieczeństwo - informuje asp. Kamil Rynkiewicz z wrocławskiej policji.

Policji udało się namierzyć porywacza. Dotarł on do Krakowa w nocy. Następnego dnia współpracującym ze sobą policjantom udało się ustalić, że mężczyzna uwięził rodzinę w wynajętym wcześniej mieszkaniu w kamienicy przy ul. Ojcowskiej.
Funkcjonariusze rozpoczęli obserwację budynku. Do działania gotowi byli również psycholog, negocjator oraz antyterroryści.
Wszyscy czekali jednak z rozpoczęciem akcji na odpowiednią chwilę. Obawiano się, że kobieta i dzieci mogą w jej wyniku ucierpieć.

W pewnym momencie z budynku wyjechał samochód, w którym policjanci rozpoznali podejrzanego. Mężczyzna został natychmiast zatrzymany. Chwilę później uwolniono kobietę. Obrażenia, których doznała w wyniku pobicia, nie zagrażały jej życiu. Dzieci mogły więc trafić po jej opiekę.

Mężczyzna został przewieziony do Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu, gdzie trafił do aresztu. Okazało się również, że 34-latek był poszukiwany i miał odbyć karę zasądzoną w innej sprawie. Teraz prokuratura postawiła mu zarzuty pozbawienia wolności kobiety, użycia wobec niej przemocy i uszkodzenia ciała, za co grozi mu do pięciu lat więzienia.

Jednocześnie wrocławska prokuratura wystąpiła do sądu o tymczasowe aresztowanie porywacza. Wrocławski Sąd przychylił się do wniosku prokuratury, orzekając wobec mężczyzny areszt na okres trzech miesięcy.

współpr. M. Stuch.

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto