- Ewa S. mówiła, że pragnęła wymierzyć mu sprawiedliwość za to, że przez niego straciła swoje dziecko. Podkreślała, że oskarżony był wobec niej agresywny i arogancki, mówił że sąd mu nic nie zrobi, a on sam odsiedzi pięć lat i wyjdzie – relacjonuje Bogusława Marcinkowska, rzecznik krakowskiej prokuratury.
Kobieta dostała policyjny dozór. Grozi jej do trzech lat więzienia.
Wybieramy Superkota! Zgłoś swojego zwierzaka i zgarnij dla niego nagrody!
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?