Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. Gotycką cegłę wyrzucali jako gruz. Konserwator wstrzymał prace przy ul. Szpitalnej

Małgorzata Mrowiec
Kontener na gruz i śmieci, a w nim charakterystyczna tzw. cegła palcówka - stara, gotycka. Taki widok przed kamienicą przy ul. Szpitalnej 6 poruszył jedną z krakowianek. "Z kamienicy wpisanej do rejestru... już nie pierwszy kontener załadowany..." - opisywała zdjęcia, które zamieściła w internecie. Sprawą zainteresowaliśmy służby konserwatorskie.

- Zostało to właśnie sprawdzone - powiedział nam we wtorek wojewódzki konserwator zabytków Jan Janczykowski. - Okazuje się, że szczęśliwie ta cegła palcówka była prawdopodobnie wtórnie użyta do zamurowania istniejących drzwi, więc to nie jest burzenie oryginalnego gotyckiego muru.

Jednak na tym uspokajającym stwierdzeniu się nie skończyło. Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków wstrzymał roboty budowlane w tej kamienicy do czasu dokładnego sprawdzenia i rozpoznania, z jakiego miejsca cegła pochodzi i w jaki sposób została użyta. Został również nałożony obowiązek na osoby pracujące na budowie - zabezpieczenia cegły na placu budowy.

Dla inwestycji przy Szpitalnej 6 zostało wydane pozwolenie konserwatorskie - na przebudowę mieszkań, z nałożeniem określonych warunków, w tym konieczność zawiadomienia wojewódzkiego konserwatora o "zagrożeniach lub nowych okolicznościach, ujawnionych w trakcie wykonywanych prac". Jak tłumaczy Jan Janczykowski, według wszystkich danych historycznych oficyna, w której toczy się inwestycja, miała być w całości XIX-wieczna. Skoro jednak natrafiono na gotycką cegłę, urząd konserwatorski wstrzymał roboty, zażądano też obecności nadzoru badawczego, architektonicznego przy dalszych pracach.

- Skoro mamy tutaj użycie cegły gotyckiej, pojawia się pytanie, czy była sprowadzona z zewnątrz, czy też pochodzi ze starszego budynku w tym miejscu, np. z piwnic - wskazuje Jan Janczykowski.

Konserwator zaznacza, że cegła z rozbiórki jest uszkodzona i mało prawdopodobne, by dało się ją jeszcze do czegoś wykorzystać. Spytaliśmy, czy w razie dokonania takiego znaleziska w przebudowywanym obiekcie, powinno się zachować kilkusetletnią cegłę.

- Nie, nie ma takiego obowiązku, materiał nie jest osobno chroniony - odpowiada Jan Janczykowski. - Natomiast w sytuacji, gdy prowadzący prace stwierdzili, że mają cegłę palcówkę, powinni byli nas zawiadomić, i to zanim zaczęli usuwać tę zamurówkę z otworu drzwiowego. Wtedy moglibyśmy zareagować, sprawdzić. Jak podkreśla konserwator, gdyby się okazało, że jest to cegła wtórnie użyta, nie byłoby problemu - roboty można by kontynuować. - Ale my musimy być informowani, z wyprzedzeniem. I właśnie w związku z niedopełnieniem obowiązku powiadomienia nas doszło do wstrzymania prac, a także daliśmy polecenie zapewnienia nadzoru badawczego, na wszelki wypadek - tłumaczy Janczykowski.

Od inspektor WUOZ Dominiki Długosz, która zajmowała się uzgadnianiem projektu dla Szpitalnej 6, a po otrzymanym od nas zapytaniu o cegłę wyrzucaną do kontenera również udała się na miejsce, otrzymaliśmy jeszcze podziękowanie: "(...) bardzo dziękujemy za przekazanie tej informacji, która przyczyniła się niewątpliwie do ochrony obiektu zabytkowego" - napisała w mailu st. inspektor Dominika Długosz.

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: Poważny program - odc. 23: Doskonały pomysł krakowskiego urzędnika

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto