Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. Gibała przegrał w sądzie z Majchrowskim. Będzie sprostowanie

Julia Kalęba
Julia Kalęba
Fot. Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Pozew dotyczył wypowiedzi o "odwołaniu byłego dyrektora Zespołu Szkół Integracyjnych przez urzędników Majchrowskiego". Chodzi o słowa Łukasza Gibały, w których stwierdził, że Artura Ławrowskiego odwołali urzędnicy obecnego prezydenta

- Mamy byłego dyrektora szkoły, który był tak świetnym dyrektorem, że kiedy urzędnicy Majchrowskiego go odwołali, rodzice protestowali przed magistratem, a dzieciaki odwołały doroczne przedstawienie - mówił o Arturze Ławrowskim Łukasz Gibała, gdy podczas konwencji wyborczej 23 września przedstawiał swoich ekspertów.

Komitetowi Jacka Majchrowskiego nie spodobała się fraza „urzędnicy Majchrowskiego go odwołali”. To kłamstwo - stwierdził prezydent, a jego komitet wytoczył kontrkandydatowi sprawę w trybie wyborczym. Wyjaśniał, że Ławrowski nie wygrał konkursu na stanowisko dyrektora, jego powołaniu sprzeciwiła się później także małopolska kurator oświaty.

Łukasz Gibała przyznał, że rzeczywiście były dyrektor nie wygrał konkursu, ale - jak twierdził - zdecydowały o tym głosy urzędników magistratu, dlatego nie wycofał się ze swych słów.

W konflikcie głos zabrał również sam Artur Ławrowski: - Decyzja o tym, że nie zostałem ponownie wybrany na stanowisko dyrektora szkoły zapadła głosami między innymi przedstawicieli Urzędu Miasta Krakowa. To, co najważniejsze, to to, że wśród członków komisji byli też rodzice, nauczyciele i przedstawiciel Związku Nauczycielstwa Polskiego, którzy potwierdzili, że głosowali za mną. Byli oni zbulwersowani atmosferą panującą w czasie tego wydarzenia - ich zdaniem zmierzającą do pozbawienia mnie stanowiska dyrektora szkoły.

Sąd jednak podzielił argumenty komitetu wyborczego obecnego prezydenta, nakazując Gibale zamieszczenie sprostowania na pierwszej stronie krakowskiej Gazety Wyborczej, w którym wyjaśni, że użyte przez niego sformułowanie jest nieprawdziwe. Sędzia Krzysztof Lisek, uzasadniając swoją decyzję, sięgnął do ustawy o systemie oświaty, która definiuje kwestię odwołania dyrektora szkoły oraz definicję językową słowa „ocalać”. Jego z daniem z obu wynika, że wypowiedź ta zawierała nieprawdę. Majchrowski domagał się też od Gibały wpłaty 20 tys. na Stowarzyszenie Siemacha. Sąd jednak to żądanie oddalił.

- Wyrok jest nieprawomocny i będziemy się odwoływać do sądu apelacyjnego - zapowiedział Gibała. - Przypominam, że jak do tej pory zapadły tylko dwa prawomocne wyroki w sprawach pomiędzy mną, a ludźmi z otoczenia Jacka Majchrowskiego. W obu przypadkach sądy przyznały mi rację - dodał kandydat.

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

FLESZ: Wybory samorządowe 2018 | Twój głos się liczy

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kraków. Gibała przegrał w sądzie z Majchrowskim. Będzie sprostowanie - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto