4 września około godz. 19 chłopak przeszedł przez ulicę na czerwonym świetle. W pewnym momencie zauważył, że ktoś za nim idzie. Mężczyzna przedstawił się jako policjant. - Mówił chłopakowi, że za to, co zrobił, zawiadomi jego szkołę, kuratorium, straszył go izbą dziecka. Dodał, że jeśli nie poświęci mu chwili, wezwie radiowóz - mówi rzecznik krakowskiej prokuratury Bogusława Marcinkowska.
- Masz szczęście, że cię lubię, w innym wypadku wrzuciłbym cię do rzeczki albo wybił zęby - dodał Hubert B. do przestraszonego chłopca. Sprawiał wrażenie osoby chorej psychicznie. Kazał mu dać sobie "na piwo", dostał 5 złotych. Potem zaprowadził sterroryzowanego psychicznie 16-latka w ustronne miejsce, obnażył się i zaczął onanizować. Kazał chłopakowi się rozebrać i dotykał go.
Chłopak zdołał uciec, gdy obiecał "policjantowi", że spotka się z nim następnego dnia. Zamast tego poszedł na prawdziwą policję i opowiedział o przestępstwie.
Hubert B. przyznał się do winy, choć twierdzi, że nie groził chłopakowi. Był już skazany za gwałt, odsiedział karę. Grozi mu do 12 lat więzienia.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?