Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków: boisko przy ul. Jerzmanowskiego zamnkięte. Nie ma gdzie grać

Małgorzata Stuch
- Po co nam wybudowali to boisko i otworzyli z pompą, skoro grać na nim można najwyżej kilka godzin? - denerwuje się Marek Szczepański, mieszkaniec Prokocimia. Mężczyzna mieszka niedaleko boiska "Orlik" przy ul. Jerzmanowskiego.

Codziennie obserwuje, jak boisko jest zamykane ok. godz. 16. - To jakiś absurd. Przecież są wakacje, mnóstwo dzieci i młodzieży nie wyjechało z miasta, bo rodziców nie było stać na wyjazd. Dla wielu chłopców jedyną możliwością rozrywki jest gra na pobliskim boisku. A ono jest zamykane - dodaje pan Marek.

Młodzi piłkarze, pozbawieni boiska, grają byle gdzie. Czasem - jak w opisanym przez mieszkańca Prokocimia przypadku - przy ruchliwej ulicy. Zarząd Infrastruktury Sportowej niewiele jest w stanie poradzić.

- Godziny udostępniania "Orlika" przy ul. Jerzmanowskiego osobom spoza klubu "Kolejarz-Prokocim", który jest operatorem tego obiektu, uzależnione są od czasu i harmonogramu pracy animatora, zatrudnionego przez Wydział Sportu Urzędu Miasta Krakowa - tłumaczy Jerzy Sasorski, rzecznik ZIS.

Jerzy Sasorski podpowiada, jak otworzyć boiska. - Ktoś z zainteresowanych mieszkańców, na przykład nauczyciel wf., musiałby się zgodzić popracować społecznie i zaopiekować boiskiem oraz młodzieżą - radzi Sasorski...

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto