- Studenci wydziału rehabilitacji ruchowej muszą znaleźć mieszkanie i zorganizować przeprowadzkę, zamiast uczyć się do sesji i skupić na zdawaniu egzaminów - piszą do nas studenci. - Wiele osób nie ma gdzie wracać, dla innych wyjazd z Krakowa wiąże się z utratą pracy, bez której nie będą mieli szansy kontynuować studiów. Nie mówiąc już o tym, że w ciągu kilku lat mieszkania nagromadziliśmy w swoich pokojach mnóstwo rzeczy. Dlaczego turyści są ważniejsi od studentów? Czy ten kontrakt jest rzeczywiście aż tak opłacalny?
Kierownik działu domów studenckich AWF Czesław Kowal wyjaśnia, że studenci wydziału rehabilitacji będą mieli więcej czasu na przeprowadzkę. - Decyzją pani dziekan termin sesji został przesunięty o jeden tydzień do przodu, miała do tego prawo. W tym konkretnym przypadku automatycznie przedłużyliśmy pobyt. Zawiódł przepływ informacji - wyjaśnia Czesław Kowal.
Kowal rozumie rozgoryczenie studentów, ale mówi wprost, że umowy hotelowe bardziej opłacają się uczelni. - Studenci byli przyzwyczajeni, że otrzymywali pozytywną odpowiedź, ale w tym roku zawarliśmy więcej umów hotelowych. Uczelnia musi zarabiać sama na siebie. Student za dobę płaci 12 zł, a gość - 40 zł. Taka jest brutalna rzeczywistość - wyjaśnia. - Pozytywne odpowiedzi dostali m.in. zawodnicy AZS czy doktoranci uczelni.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?