MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Konkurenci podszczypują Unię

JK
Afera paliwowa w Rafinerii Trzebinia - firma jest głównym sponsorem żużlowców tarnowskiej Unii - uaktywniła konkurencję, która koniecznie chce sprawić wrażenie, że drużyna mistrza Polski się rozpada.

Afera paliwowa w Rafinerii Trzebinia - firma jest głównym sponsorem żużlowców tarnowskiej Unii - uaktywniła konkurencję, która koniecznie chce sprawić wrażenie, że drużyna mistrza Polski się rozpada. Rywalizująca z Unią na polu sportowym, a z Rafinerią Trzebinia w biznesie, gdańska rafineria Lotos, próbuje przejąć pięciokrotnego mistrza świata, Szweda Tony Rickardssona.

Podobno akcja Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego miała być tajna, tymczasem do Tarnowa dotarły głosy, że ktoś już wcześniej uprzedził Rickardssona o kłopotach sponsora z Trzebini i w związku z tym złożono mu propozycje kontraktu u nowego pracodawcy. I to nie jedną, a dwie. Zainteresowany jest nie tylko Lotos Gdańsk, ale także Atlas Wrocław.

Czy te działania przyniosą negatywny dla Unii skutek? Prezes tarnowian, Szczepan Bukowski, jest spokojny o budżet klubu i przewiduje, że dotychczasowy główny sponsor uzupełni budżet na 2005 r. nawet w nieco wyższym wymiarze niż to miało miejsce w minionym sezonie. Prezes Rafinerii Trzebinia, Grzegorz Ślak, na razie nie zmienił swoich planów i nadal wybiera się do Szwecji, by osobiście podpisać kontrakt z Rickardssonem. Dobry kontrakt, na poziomie zbliżonym - albo nawet trochę większym - do tego, jaki ma Tomasz Gollob. A Polak zarabia jako jeździec firmowy Rafinerii Trzebinia i zawodnik Unii w sumie 800 tys. zł.

W poszukiwaniu sensacji rozpuszczono także plotkę, że bracia Gollobowiewcale nowej umowy z Unią nie podpisali.

- Umowa z nimi jest podpisana, my jako klub nie czujemy żadnego zagrożenia - mówi Szczepan Bukowski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto