- Nie chcemy zmian nazw przystanków w Krakowie, to jest kompletnie bez sensu! - tak brzmi opis
profiluprotestującego przeciw zmianom proponowanym przez ZIKiT. Od 17 sierpnia stronę polubiło ponad 2 tysiące osób.
Kraków jest dla turystów!
Z końcem sierpnia znikną zakorzenione od lat w świadomości krakusów nazwy przystanków. Będzie to już - miejmy nadzieję - ostatni etap porządkowania nazw przystanków, trwającego od września 2012.
Oberwało się Hali Targowej, Jubilatowi, DH Wand i i 71 innym. Dlaczego? Wygląda na to, iż urzędnicy uznali, że Kraków - miasto turystyczne - przyjazne ma być przyjezdnym a nie mieszkańcom. Turysta odwiedzający gród Kraka orientuje się w gąszczu ulic z mapą w ręku. Zatem podążając za jego logiką - przystanki powinny nosić nazwy ulic, a nie znanych obiektów. Proste? Proste.
Wawel to Wawel. Koniec kropka. Filharmonia też
Tylko proszę mi pokazać te dzikie tłumy rządnych turystycznych przygód, które wysiadają na przystanku, dajmy na to Meksyk. Skłonna jestem się założyć, że przynajmniej połowa mieszkańców nie postawiła nigdy nogi w tamtych stronach, a co dopiero turyści, którzy zapewne wolą podziwiać Wawel.
Chwila... wolą podziwiać Wawel, ale to nie jest nazwa ulicy, więc pozostając konsekwentnym urzędnicy czym prędzej powinni zmienić tablice na wiatach z Wawelu na... św. Gertrudy. Ale przecież taki przystanek już jest - to nie problem - urzędnicy poradzili sobie doskonale z takim samym przypadkiem np. na ulicy Centralnej. I tak, przystanek Centralna będzie nosił nazwę Gałczyńskiego, a M1 zostanie przemianowany na Centralną. Jestem pewna, że ze św. Gertrudy da się tak samo.
Wolą ZIKiT-u nazw nie zmienią przystanki wokół pierwszej obwodnicy, a zatem Filharmonia, choć też jest przy Zwierzynieckiej, w przeciwieństwie do Jubilatu, nazwy nie zmieni. Nadal będzie można wysiadać także na "Bagateli", a Basztowa LOT nie zostanie Basztową.
Gdzie to może być? Na początku, na końcu...Aha! Przy Jubilacie
Inną sprawą pozostaje fakt, że niektóre krakowskie ulice mają kilka kilometrów długości, dla przykładu Al. Jana Pawła liczy sobie ponad 5 kilometrów, przywoływana już Zwierzyniecka ma tylko nieco ponad pół kilometra, ale i tak jeśli ktoś, zupełnie nieznający miasta, zobaczy taką nazwę przystanku ma prawo czuć się zdezorientowany - na którym metrze ulicy jest przystanek?!
Ciekawe też ilu krakusów wie, jaka jest pełna nazwa estakady na ul. Opolskiej, albo gdzie jest ulica 28 lipca 1943. No i ilu biednych turystów nie mogło trafić na ulicę Tymiankową, bo przystanek nazywał się Wyciąże Sklep.
Biurokracja vs. krakowska dusza
Jak widać, konsultacje w takich sprawach urzędnicy uznali za zbędne - ciekawe czy w obawie o niezadowolenie i sprzeciw mieszkańców właśnie, jak to miało miejsce w przypadku pytania o zmianę nazwy Dworzec Główny, czy też naprawdę wierzą, że działają w słusznej sprawie.
Szkoda, że tak sentymentalne nazwy znikną z mapy w imię biurokratycznej słuszności, a sprzeciw mieszkańców zostanie (zapewne) puszczony mimo uszu.
Na koniec tego bardzo subiektywnego tekstu dodam jako ciekawostkę, że przystanek Kraków Plaza pozostanie, choć jest nazwą obiektu komercyjnego - za jego budowę zapłacił inwestor centrum handlowego.
Niestety nie ma jeszcze oficjalnej, pełnej listy zmian. Kompletny wykaz podamy najszybciej, jak się da.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?