Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kaczyński wygrywa

Michał Lewandowski (tk)
Po drugiej turze wyborów. Prawo i Sprawiedliwość w Sejmie i w Pałacu Prezydenckim - Melduję wykonanie zadania - powiedział tuż po ogłoszeniu wstępnych, sondażowych wyników wyborów Lech Kaczyński do brata i prezesa ...

Po drugiej turze wyborów. Prawo i Sprawiedliwość w Sejmie i w Pałacu Prezydenckim

- Melduję wykonanie zadania - powiedział tuż po ogłoszeniu wstępnych, sondażowych wyników wyborów Lech Kaczyński do brata i prezesa PiS, Jarosława. Według TNS OBOP i PBS Kaczyński wygrał zyskując 53,7 proc. głosów.
Zwycięstwo Lecha Kaczyńskiego oklaskiwało ok. 300 osób zebranych w warszawskim sztabie Prawa i Sprawiedliwości. Zebrani odśpiewali hymn narodowy i "sto lat", a Kaczyński podkreślał, że czas walki się skończył i zaczął się czas budowy IV Rzeczypospolitej.
- Zwracam się do PO, byśmy szybko powołali rząd - podkreślał Lech Kaczyński.
Jarosław Kaczyński zapewniał, że jego partia wyciąga teraz rękę do PO, natomiast desygnowany na premiera Kazimierz Marcinkiewicz mówił, że nie będzie tryumfalizmu ze strony PiS.
Donald Tusk, na którego według wstępnych wyników głosowało 46,3 proc. wyborców, dziękował w tym czasie swoim współpracownikom oraz tym, którzy na niego głosowali.
- Jestem dziś trochę smutny, ale zrobiłem wszystko, co potrafiłem - powiedział Tusk.
Kaczyński zaznaczył natomiast, że Tusk powinien zostać marszałkiem Sejmu.
Po ogłoszeniu wyników nowowybrany prezydent chyba po raz pierwszy tak szeroko się uśmiechał, zaś jego konkurent pocieszał swoich zwolenników.
W sztabie wyborczym Lecha Kaczyńskiego już o godzinie 18 trudno było choćby zbliżyć się do sceny i specjalnie przygotowanej do wzrostu Kaczyńskiego mównicy.
Po ogłoszeniu wyników Kaczyński niemal krzyknął do swoich zwolenników:
- Teraz Polska potrzebuje rozliczenia win, ale przede wszystkim zgody.
Prezydent stolicy zwrócił się także do Platformy Obywatelskiej:
- Apeluję do naszych przyjaciół o zgodę. O to, byśmy jak najszybciej stworzyli dobry rząd.
Nie zapomniał także o swoim konkurencie w prezydenckim wyścigu. - Zwracam się do Donalda Tuska, który wspaniale walczył w tej kampanii z całym szacunkiem i sympatią - mówił, nie kryjąc uśmiechu, Kaczyński.
Na koniec skierował swe słowa do Jarosława Kaczyńskiego, swojego brata. - To on był głównym strategiem tego sukcesu - powiedział Lech.
Wówczas tłum zaczął skandować imię "Jarek" i dopiero wtedy Jarosław pojawił się na scenie.
- To zakończenie trudnej drogi, która trwała kilkanaście lat. Miałem zaszczyt być na niej od początku do końca - powiedział Jarosław Kaczyński. - Mamy wielką szansę zmienić Polskę - zakończył.
Po kolejnej burzy oklasków na scenę weszła kapela góralska, umilając zgromadzonym komentowanie zwycięstwa oraz konsumowanie przygotowanych kanapek.
- W zbyt małej ilości - jak komentowali niektórzy.

Jeszcze o 20:23 w sztabie Donalda Tuska rozległo się rozpaczliwe "zwyciężymy". Kelnerzy chłodzili szampana. Ale wszyscy już wiedzieli - sztabowcy pilnie śledzili sondaże. Donald Tusk przegrał. Kiedy na ekranie pojawił się Lech Kaczyński, rozległy się gwizdy i pomruki niezadowolenia.
- Ja przegrałem, ale nie wy - to pierwsze zdanie, jakie Donald Tusk wypowiedział do tłumu zgromadzonego w auli głównej Politechniki Warszawskiej. Z uśmiechem bezradnie rozkładał ręce. Obok niego stała smutna córka i uśmiechająca się kurtuazyjnie żona w skromnej, białej bluzce.
, APP)

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto