Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Joanna Bąk [nominacja w plebiscycie 7 Nadziei Mojego Miasta]

Redakcja
24-letnia pisarska i fotograf, a także absolwentka filologii polskiej, została nominowana w plebiscycie 7 Nadziei Mojego Miasta.

Zagłosuj na tę nominację w plebiscycie 7 Nadziei MM

7 Nadziei Mojego Miasta - zobacz wszystkie nominacje i dowiedz się więcej o Plebiscycie


Joanna Bąk pisze wiersze, opowiadania, dramaty oraz powieści. Wydała tomik poetycki "Pomiędzy". Zajmuje się też video-artem oraz organizacją imprez kulturalnych i festiwali.

Jest laureatką licznych konkursów literackich. Zyskała m.in. tytuł Honorowego Laureata Międzynarodowego Festiwalu Artystycznego FAMA 2009, a także literacką przepustkę "Zwierciadła" za dziennik "Z perspektywy domu". Ma za sobą wystawy indywidualne i zbiorowe, a wykonane przez nią fotografie można znaleźć na okładkach książek i czasopism.

Czy Kraków wspiera Twoją działalność? W jaki sposób? A jeśli nie, to jakiego wsparcia oczekiwałabyś ze strony miasta?

Tutaj nie ma jednoznacznych odpowiedzi. Moją aktywność twórczą wspierały do tej pory instytucje, fundacje i stowarzyszenia działające na terenie Krakowa m.in. Fundacja Bielecki Art, Śródmiejski Ośrodek Kultury czy Stowarzyszenie Artystyczne scal art. Jednakże bez wymiernej pomocy ze strony Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego czy Prezydenta Miasta, nie ukażą się moje kolejne książki, choć zdobyły przychylne opinie i rekomendacje, a wiersze i opowiadania już od dłuższego czasu ukazują się w prasie literackiej.

Chciałabym móc liczyć na pomoc Miasta w wydaniu tekstów i wierszy od kilku już lat przygotowanych do druku. Ostatnio pojawiła się iskierka nadziei w postaci Fundacji Bielecki Art, która złożyła wniosek do Ministerstwa o dofinansowanie powieści oraz tomiku poetyckiego. Mam nadzieję, że wnioski zostaną rozpatrzone pomyślnie, a efekty mojej pracy już wkrótce ujrzą światło dzienne. Chciałabym liczyć również na pomoc finansową wspierającą moje kolejne działania.

Kiedy będziesz mogła powiedzieć, że osiągnęłaś pełen sukces?

Prawdopodobnie nigdy nie będę mogła tak powiedzieć. Artysta, który twierdzi, że osiągnął już wszystko, przestaje się rozwijać, nie podejmuje nowych wyzwań, nie działa. Osiągnięcie "pełnego sukcesu" oczywiście oznacza spełnienie, ale najczęściej jest to także koniec dla rozwoju artystycznego. Bo czy można iść dalej, kiedy zdobyło się już wszystko to, co sobie zaplanowaliśmy? Mam nadzieję, że moja droga będzie drogą rozwojową, a to czy książki, fotografie bądź etiudy filmowe są wartościowe, zweryfikują najlepiej obecne i przyszłe pokolenia. Sukcesem będzie, jeśli moja twórczość przetrwa w świadomości ludzi jako ta, która jest swego rodzaju świadectwem naszych czasów, świadectwem zmuszającym do refleksji.

Jak udaje ci się godzić zainteresowania z życiem prywatnym i zawodowym?

Moje pasje chciałabym przekształcić w zawód, ale tak, by granice były płynne i prawie niewidoczne. Dlatego też, podejmując pracę zawodową, wybieram oferty zgodne z moimi zainteresowaniami. Wśród mnogości zajęć momentami trudniej znaleźć czas na życie prywatne, na chwile wytchnienia i spokoju, gdyż zarówno pasje jak i praca pochłaniają mnóstwo energii i często wkradają się do świata domu. Przyznaję, że rzeczą w której radykalnie się ograniczam jest sen. Noc to dobry czas na pisanie, dzień na pracę, a pomiędzy wciąż trwa odnawialny proces budowania relacji międzyludzkich, zwłaszcza tych najważniejszych, łączących mnie z bliskimi.

Co najbardziej przeszkadza w realizowaniu Twojej pasji? Z jakimi problemami borykasz się najczęściej?

W moim przypadku to przede wszystkim brak dofinansowania na projekty literackie. Efektem tego jest fakt, że już od czterech lat staram się o wydanie kolejnej publikacji. Mam nadzieję, że tym razem moje marzenia się zmaterializują i dobre wróżki przestaną być potrzebne, ponieważ wystarczy pomoc Miasta. Problemy finansowe to zbyt banalny powód na podcinanie skrzydeł.

Co jest dla ciebie najważniejsze w tym, co robisz? Co motywuje Cię codziennie do dalszego rozwijania talentu?

Najważniejsze jest chyba to, że za pomocą poezji, prozy, dramatu, a także fotografii artystycznej czy filmu mogę mówić własnym głosem, który jednocześnie jest głosem mojego pokolenia, że mogę opisać rzeczywistość z dystansu, z pełną odpowiedzialnością ponoszoną za słowo. Najbardziej motywuje mnie chyba imperatyw wewnętrzny, wymuszający ekspresję poprzez sztukę. Motywują mnie również odbiorcy. To oni udowadniają, że to co robię jest dla nich ważne i przez to wytwory wyobraźni, przemyślenia, czy zatrzymane obrazy lub zdarzenia przestają być moją własnością. Choć działania artystyczne w jakiś sposób mnie emocjonalnie obnażają, to funkcjonują w życiu także kogoś innego, gdyż to nie ja je interpretuję. Pamiętam, jak kiedyś podeszła do mnie starsza kobieta mówiąc, że mój tomik wierszy obudził w niej nadzieję i dał jej siłę podczas walki z rakiem. Te zapamiętane słowa zdecydowanie mobilizują mnie do dalszej pracy twórczej.



Zobacz na MM:Wywiady | Serwis motoryzacyjny | Photo Day - plenery fotograficzne | Ekstraklasa: Wisła i Cracovia | Zdrowie i uroda | Filmowy Kraków | MoDO | Inwestycje
od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto