MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Jirsak: do optymalnej formy jeszcze dużo mi brakuje

Rozmawiał Wojciech Batko
Wojciech Matusik
- Nadal za mało gram do przodu, zresztą tak, jak cały zespół. - mówi w rozmowie z "Gazetą Krakowską" piłkarz Wisły Kraków, Tomas Jirsak.

Po meczu z Widzewem był Pan bardzo krytyczny wobec siebie. Jak więc oceni swoją grę przeciwko bytomianom?
Czy był progres? Raczej nie, a jeśli już to minimalny. Nadal za mało gram do przodu, zresztą tak, jak cały zespół. Było to widoczne szczególnie w pierwszej połowie. Chęci oczywiście są, ale dużo gorzej jest z wykonawstwem. Tak czy inaczej, na Polonię nasza gra wystarczyła, ale na lepszych od nich w tej lidze, z pewnością byłoby to za mało.

W czym tkwią największe rezerwy, jeśli chodzi o grę Wisły?
Uważam, że posiadaniu piłki. Za mało nią gramy, nie zmuszamy przeciwnika do biegania, tylko długa "dzida" i walka. Wychodzi z tego kopanina, która nikomu chyba się nie podoba.

A jak się Pan czuje fizycznie, bo przecież to jest ten fundament, na którym można budować lepszą grę?
Trochę lepiej niż, na przykład, tydzień temu, ale do optymalnej dyspozycji sporo mi jeszcze brakuje. Żyję nadzieją, że przez najbliższe dwa tygodnie na tyle dobrze popracuję, że skok jakościowy będzie zauważalny dla wszystkich.

A jak postrzega Pan nowego trenera?
Od początku widać, że facet wie, czego chce. To akurat nie powinno zaskakiwać, gdyż na "bank" każdy trener ma swój pomysł na pracę z daną drużyną. Przykładowo u Roberta Maaskanta podstawą są przygotowanie fizyczne i agresja na boisku. A także dyscyplina, w tym taktyczna.

Sferę dyscypliny rozszerzamy więc poza boisko?
Owszem, ale to też jest normalne. Jeśli poza boiskiem wszystko gra, to na nim tym bardziej będzie.

Rozmawiał Wojciech Batko

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto