III liga: Poprad uległ liderowi

Pierwsza połowa meczu stała na bardzo dobrym, jak na tę ligę, poziomie. Obydwie strony postawiły na atak, efektem czego było sporo podbramkowych spięć. W 5 min Wojciech Janur z 13 m uderzył tuż nad poprzeczką. 10 min później, po błędzie Macieja Polańskiego, w sytuacji sam na sam znalazł się Konrad Cebula, przegrał jednak pojedynek z Danielem Bombą. W 28 min po składnej akcji Polańskiego i Piotra Saratowicza, z dośrodkowaną piłką minęli się zarówno Waldemar Sotnicki, jak i Mateusz Orzechowski. Wkrótce z kolejnej pomyłki, tym razem Mariusza Merklingera, ponownie nie skorzystał Cebula, strzelając za wysoko. W 35 i 37 min z dystansu groźnie, acz bez powodzenia uderzał Krystian Szambelan.

Po przerwie spotkanie nic nie straciło na atrakcyjności, na dodatek kibice doczekali się goli. Dwa pierwsze zdobyli limanowianie. Najpierw Dawid Basta posłał futbolówkę wzdłuż linii, a Wojciech Dziadzio z kilku metrów dopełnił formalności. Na 2:0 podwyższył Aleksander Ślęczka, przymierzając przy słupku z wykonywanego z 20 m rzutu wolnego.

Miejscowi, nie mając już nic do stracenia, przystąpili w końcówce do frontalnego ataku. Stać ich było jednak tylko na honorowe trafienie. Zadał je Tomasz Bomba, który po dograniu Bartłomieja Damasiewicza znalazł się w sytuacji jeden na jeden i pokonał bramkarza przyjezdnych. Ten sam zawodnik mógł pokusić się w 87 min o wyrównanie, ale po jego strzale z 17 m udaną interwencją popisał się Sotnicki. Goście odnieśli w ten sposób zasłużone zwycięstwo, na które solidnie zapracowali.