Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Igrzyska Europejskie 2023. Mężczyźni lubią brąz

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Brązowa reprezentacja Polski
Brązowa reprezentacja Polski Anna Kaczmarz
Polscy koszykarze 3x3 na Igrzyskach Europejskich spisali się na medal. Ten brązowy. I choć Mateusz Szlachetka mówił, że idą po złoto, to jednak musieli uznać wyższość Łotyszy w półfinale, przegrywając z nimi 19:21. w meczu o brązowy medal pokonali jednak Niemców 21:18 i mogli cieszyć się z brązowych medali. To trzecia wielka impreza którą Polacy kończą na trzecim miejscu.

Brązowy medal po raz trzeci

- Lubimy brąz, mam medal mistrzostw świata, mam z mistrzostw Europy – śmieje się kapitan reprezentacji Polski Przemysław Zamojski. - Wiedziałem, że nie możemy się załamywać po półfinale. On był szalony, to był cios za cios z jednej i drugiej strony. Niestety, Łotysze okazali się lepsi. Ale nie ma się czego wstydzić, ta drużyna się rozwija, cały czas się buduje, rośnie w siłę. I od kiedy powstała, gra w tym zestawieniu, w żadnym meczu nie przegraliśmy więcej niż jednym posiadaniem. To jest naprawdę sztuka. Wielkie rzeczy są przed tym zespołem, jestem o tym przekonany.

- Miałem jeden moment zwątpienia w meczu o trzecie miejsce - zdradza trener Piotr Renkiel. - Gdy zawodnik rywali trafił za dwa punkty i wynik był 14:13, ale potem Przemek Zamojski wraz z innymi wzięli to w swoje ręce. Jak Przemek stanął na linii rzutów wolnych to poszedłem wyjmować flagę, bo wiedziałem, że za chwilę trafi. Jest nowa grupa ludzi, trenujemy razem od dwóch miesięcy. Długofalowy plan zakłada, że mamy awansować na igrzyska olimpijskie w Paryżu. A w tej drużynie drzemie olbrzymi potencjał. Gdyby mi ktoś przed turniejem oferował „brąz” to nie brałbym tego. Ambicja była większa. Przyjechaliśmy tu z myślą, by być w finale. Na skutek jednego rzutu nie byliśmy, a mielibyśmy krążek z wyższego kruszcu. A brąz potrafimy sobie wywalczyć na mistrzostwach świata, mistrzostwach Europy i na Igrzyskach Europejskich.

Czego zabrakło do medalu o innym kolorze?
- Myślę, że doświadczenia, Arkadiusz Bogucki i Mateusz Szlachetka na takiej imprezie jeszcze nie grali – diagnozuje problem trener. - Tu jest wielu sportowców, atmosfera jest inna.

- Powiedzieliśmy sobie przed meczem półfinałowym z Przemkiem, że to już jest nasza ostatnia szansa - dodaje Szymon Rduch. - Czas na wyższe medale, ale cieszymy się z niego, a ja w szczególności. Po pierwszym meczu, grupowym, z Niemcami doznałem urazu. Tak więc jestem bardzo wdzięczny za ten medal. Czasem trzeba po prostu brać to, co los daje. Nie uważam, że byliśmy słabszą drużyną, przegraliśmy dwa spotkania jednym posiadaniem. Pokazuje to, jak wysoki był poziom turnieju. Łotysze zabrali nam ten finał jednym rzutem, ale tak jak mówię, cieszę się z brązu.

- Nie jest łatwo przegrać jednym rzutem – mówi o półfinale nasz szkoleniowiec. - Każdym mecz, który ostatnio przegrywamy jest jednym rzutem.

Rewanż na Niemcach

Polacy wzięli rewanż na Niemcach za porażkę w grupie 20:21.

- Wtedy zagraliśmy słabo, zwłaszcza jeśli chodzi o egzekwowanie rzutów wolnych – wspomniał Arkadiusz Bogucki. - To pomogło Niemcom wygrać. Ale ten pierwszy mecz to była całkiem inna historia. Traktowaliśmy ten drugi mecz jako rewanż za tamtą porażkę, chyba każdy by do tego tak podchodził. Zresztą mówiłem do kolegów przed drugim półfinałem, że Belgowie mogą wygrać i znów będziemy grali z Niemcami. I tak było.

- Chcieliśmy wziąć odwet na Niemcach za tę porażkę w fazie grupowej. To nam się udało – potwierdza kapitan zespołu.
Bogucki podkreśla, że po przegranym półfinale nie było w zespole zniechęcenia.

- Nie, wiedzieliśmy, że przyjechaliśmy tu po medal, a przed nami był jeszcze mecz o trzecie miejsce – podkreśla zawodnik. - Wiedzieliśmy, co mamy zrobić.

Najwyższy na boisku Bogucki czyhał na szanse pod koszem.
- Taka była nasza taktyka od początku turnieju – mówi nasz „wieżowiec”. - Każdy z nas może wziąć piłkę i skończyć akcję, ale stąd tak wiele było dograń do mnie, bo przecież każdy zespół mając takiego człowieka w zespole tak by grał. Nie ma co się dziwić. Nie wydaje mi się, by był jakiś trudny moment w meczu o brązowy medal. Po prostu wiedzieliśmy co mamy grać i jak to ma wyglądać. Zagraliśmy to, co chcieliśmy.

Brawa dla polskich kibiców

Koszykarze podkreślali świetną atmosferę, jaką stworzyła im krakowska publiczność.

- Przez cały turniej nam się tutaj świetnie grało – podkreśla Bogucki. - Mam nadzieję, że będzie więcej takich turniejów, zwłaszcza w Polsce. Ludzie zobaczyli, że to nie jest żaden streetball, że każdy może sobie przyjść i zagrać. Teraz jest inny poziom, każda reprezentacja jest coraz lepsza, koszykówka 3x3 idzie w dobrym kierunku.

- To świetna sprawa zagrać przed własną publicznością – podsumowuje Zamojski. - Była masa niezapomnianych emocji, takich do zapamiętania do końca życia, co tu się wydarzyło. Mamy brązowy medal, dla niektórych tylko brązowy, a dla nas aż. Bardzo się z tego cieszymy.

- Cieszę się, że koszykówka 3x3 rozwija się tak prężnie – zauważa Renkiel. - Mamy ją w telewizji, każdy mógł to zobaczyć. Znajomi dzwonili do mnie – nie wiedzieliśmy, że jesteś trenerem – mówili. - Jeszcze trochę i będziemy coraz bardziej rozkochiwać kibiców.

Kolejny cel Polaków?
- Nie mamy wiele odpoczynku, w środę lecimy do Marsylii na turniej World Tour – mówi szkoleniowiec kadry. - Plan na ten sezon jest taki, by zdobyć jak najwięcej punktów do rankingu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Igrzyska Europejskie 2023. Mężczyźni lubią brąz - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto