Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Graffiti: sztuka, wandalizm, czy zwyczajny sposób na wspieranie swojej drużyny?

Redakcja
Od dawna dyskutuje się o tym, czym tak naprawdę jest graffiti? ...
Od dawna dyskutuje się o tym, czym tak naprawdę jest graffiti? ... Łukasz Żołądź
Od dawna dyskutuje się o tym, czym tak naprawdę jest graffiti? Jedni mówią, że to sztuka, inni, że zwykły wandalizm. Niektórych w ogóle to nie obchodzi - chcą po prostu wesprzeć swoją ukochaną drużynę.

Tattoo Fest 2011 w Krakowie za nami [zdjęcia]


Walka o prymat w piłkarskim Krakowie

Wielu ludzi tworzy graffiti z jednego, prostego powodu: chcą w ten sposób zaznaczyć, że na jakimś terenie rządzi ich ulubiona drużyna. Dużo malowideł w Krakowie nawiązuje bezpośrednio do Wisły, bądź Cracovii. Niestety, niewiele z tych "dzieł" można nazwać sztuką: -Trzeba rozróżnić zwykły napis ze ściany od graffiti z prawdziwego zdarzenia. Na murach znajdujemy dużo rysunków, które można traktować jako swego rodzaju sztukę. Często "artyści" ograniczają się jednak do prostych napisów, żeby zaznaczyć, że dany obszar jest opanowany przez zwolenników konkretnej drużyny - mówi rzecznik Cracovii Przemysław Urbański.

Graffiti, będące jednym z elementów krakowskiej "Świętej Wojny", często ma na celu obrażenie drużyny z drugiej strony Błoń. Czy wobec tego kluby popierają taką działalność? - Wszystko zależy nie tylko od "treści", ale też od miejsca powstania malowidła. Jeśli ktoś maluje na ścianie, niszcząc przez to zabytek, to oczywiście klub sprzeciwia się tego typu działalności - podkreśla Urbański.

Pasjonaci zza granicy

Prymat tematyki futbolowej w krakowskim graffiti mogą zmienić chociażby obcokrajowcy: - Żyję w Krakowie od 18 lat i uważam, że tutejsze graffiti jest okropne. Jest kilka fajnych "szkiców", ale większkość to jednak zwykłe napisy, tworzone przez chuliganów Wisły, bądź Cracovii. Planuję to zmienić - przyznaje James, który przybył pod Wawel z Wielkiej Brytanii.

James jest przekonany, że graffiti to po prostu nowy prąd w sztuce. Malowanie stanowi jego pasję: - Gdziekolwiek malujesz, dreszczyk emocji jest taki sam. Niezależnie od tego, gdzie to robisz, przykuwasz swoją twórczością uwagę przechodniów. Graffiti jest uważane za rodzaj wandalizmu i z technicznego punktu widzenia pewnie nim jest. Jeśli jednak dobrze malujesz, staje się ono jednak czymś zupełnie innym - podkreśla Anglik.

Bezwględna straż miejska

Zgoła odmienne podejście mają do całej sprawy strażnicy miejscy, których zadaniem jest utrzymywanie porządku. Funkcjonariusze, abstrahując od jakiejkolwiek oceny artystycznej wartości graffiti, karzą każdego "artystę", który łamie prawo.

Kilka dni temu krakowianie dowiedzieli się o Finie, który malował graffiti w samym centrum miasta. Przybysz ze Skandynawii nie omieszkał ozbobić kamienic, znajdujących się w rejestrze zabytków, w efekcie czego został zatrzymany przez strażników miejskich: -Graffiti to poważny problem dla miasta. Nie istnieje on jednak od dziś - przyznaje Marek Anioł, rzecznik prasowy straży miejskiej.

Anioł podkreśla, że ogromny wpływ na skuteczność interwencji strażników ma odpowiednia reakcja przechodniów: - Chciałbym zaapelować do ludzi, aby dzwonili do nas, jeśli tylko istnieje podejrzenie, że ściana jakiegoś budynku zostanie oszpecona jakimś malowidłem. Jeśli ktoś zgłasza się do nas po fakcie, niezwykle trudno odnaleźć sprawcę całego zajścia i ukarać go - tłumaczy rzecznik prasowy.

Czy po incydencie z Finem w roli głównej coś się zmieni? Zapewne nie. Kraków jest i pewnie będzie malowniczy i...malowany praktycznie przez wszystkich. Niestety, obok prawdziwych artystów znajdą się także wandale, którzy zwyczajnie szpecą miasto.

Zobacz też:


Zobacz na MM:Wywiady | Serwis motoryzacyjny | Photo Day - plenery fotograficzne |
Blogi | Zdrowie i uroda | Konkursy MM | MoDO
| Inwestycje | Recenzje | Rowery
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto