- Przez trzy dni na terenie Starego Miasta oraz na Plantach pojawiały się ludziki Michelin, czyli Bibendumy. Każdy, kto znalazł taką postać, mógł przyjść do księgarni i wymienić go na przewodnik - Bartłomiej Kwasek z wydawnictwa Bezdroża, współorganizatora akcji.
Podczas czwartkowego finału jedna osoba wygrała dodatkowo komplet opon Michelin. - W jednym z przewodników ukryty był kupon z główną nagrodą - dodaje Kwasek.
Szczęśliwcem okazał się Bartosz Wilk, który Bibenduma znalazł obok Instytutu Sztuki. - Chwilę wcześniej usłyszałem w radio, że ludzik tam będzie. Byłem w pobliżu, więc pomyślałem - zaryzykuję - cieszy się.
Z 30 ludzików do księgarni wróciło 21. Co się stało z 9, nie wiadomo. - Najtrudniejszym miejscem było, moim zdaniem, najłatwiejsze. Na roku Grodzkiej i Franciszkańskiej, tuż pod Pawilonem Wyspiańskiego, na swego znalazcę czekał nasz ludzik. Sprawdza się stare przysłowie, że najciemniej jest pod latarnią - śmieje się Bartłomiej Kwasek.
MM Moje Miasto Kraków jest patronem gry miejskiej
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?