Można już Panu mówić, jako o nowym - starym piłkarzu Wisły Kraków?
Tak oficjalnie to jeszcze nie, ale skoro zarówno prezes Jacek Bednarz jak i trener Michał Probierz wypowiedzieli się na mój temat, to nie będę przecież udawał, że nic się nie dzieje w sprawie mojego powrotu do Krakowa. Tak, wszystko wskazuje na to, że znów będę piłkarzem Wisły. Szczegóły mojego kontraktu zostały już zresztą uzgodnione. W tej chwili sytuacja wygląda tak, że pozostało mi już tylko przejść badania lekarskie. Jak to zrobię, podpiszemy kontrakt.
Jak długa będzie ta nowa umowa z "Białą Gwiazdą"?
Kontrakt podpiszę na dwa najbliższe sezony.
Kiedy on dobiegnie końca, będzie miał Pan 35 lat. To będzie pański ostatni kontrakt w karierze czy będzie chciał Pan pograć dłużej?
W tej chwili tak do tego podchodzę. To byłoby dla mnie bardzo miłe zakończyć karierę w klubie, któremu tyle zawdzięczam i z którym tyle przeżyłem, a mam nadzieję, że przez dwa najbliższe lata jeszcze przeżyję. Zobaczymy jednak, jak będę się prezentował po tych dwóch sezonach. Jeśli zdrowie będzie dopisywało, a ja utrzymam odpowiedni poziom sportowy, to kto wie. Może jeszcze zmienię zdanie i pogram jednak dłużej niż tylko dwa lata. W tej chwili nie ma co jednak tak daleko wybiegać w przyszłość.
Jak Pan postrzega obecną Wisłę?
Przyznam, że trochę dziwnie się czuję. To dla mnie ciekawe doświadczenie, bo wracam niby do tego samego klubu, w którym spędziłem dziesięć lat, ale jednak już nieco innego. To znaczy pracownicy są ci sami, wielu ludzi nadal tutaj pracuje, ale zespół mocno się zmienił przez te dwa lata od mojego odejścia.
Zmieniły się też wyniki. Jak Pan widzi Wisłę w środku tabeli, to co Pan myśli?
Na pewno nie jest to miejsce, które w Krakowie wywołuje radość. Dlaczego tak się stało nie mnie jednak oceniać, skoro mnie tutaj nie było. Mam tylko nadzieję, że to bardzo szybko się zmieni i nowy sezon będzie już całkiem inny, znacznie lepszy.
W Turcji spełnił Pan marzenie, którego w Wiśle nie udało się zrealizować. Zagrał Pan w Lidze Mistrzów?
No tak, cieszę się, że mogłem wystąpić w tych rozgrywkach. To rzeczywiście było duże przeżycie i jednocześnie spełnienie marzeń. Każdy piłkarz chce przecież grać w Lidze Mistrzów. To zresztą kolejny argument za tym, że warto było pograć przez te dwa sezony w Turcji.
Więcej na www.gazetakrakowska.pl
Wybieramy Superkota! Zgłoś swojego zwierzaka i zgarnij dla niego nagrody!
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?