Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

GKS Tychy - Comarch Cracovia. "Pasy" były bliskie sensacji

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
GKS Tychy - Comarch Cracovia 4:3 po karnych
GKS Tychy - Comarch Cracovia 4:3 po karnych Tomasz Kawka
Comarch Cracovia niespodziewanie postawiła trudne warunki GKS-owi Tychy i uległa mu dopiero po rzutach karnych, które przegrała 2:3, a cały mecz 3:4.

Po ostatniej porażce Comarch Cracovii z GKS-em Katowice Comarch Cracovia miała przede wszystkim uszczelnić obronę i grać bardziej odpowiedzialnie. Mecz nieoczekiwanie miał wyrównany przebieg, bo to gospodarze byli wyraźnym faworytem.

Pierwsza tercja była bardzo wyrównana, oba zespoły mogły zdobyć gola, ale dobrze spisywali się obaj bramkarze. Wreszcie szczęście uśmiechnęło się do gości. Mocnym strzałem po lodzie popisał się Sawicki. Sędziowie analizowali tę sytuację i po weryfikacji wideo uznali gola. Na odpowiedź gospodarzy trzeba było czekać niecałą minutę. Turkin strzałem z bliska pokonał Krasanovsky’ego. Miejscowi poszli za ciosem i zdobyli drugiego gola. Bramka Komorskiego też była weryfikowana na wideo. Cracovia jednak się nie poddawała.

Były obrońca tyszan – Younan precyzyjnym strzałem z ostrego kata doprowadził do remisu. Ostatnie słowo należało do gospodarzy – po dwójkowej akcji Bukowski po raz trzeci pokonał Krasanovsky’ego. „Pasy” jeszcze zaatakowały – uderzali Younan, Latal, ale Fucik świetnie bronił.

O czas poprosił trener Rudolf Rohaczek. Zdjął z lodu Krasanovsky’ego i „Pasy” grały 6 na 5. Ten manewr przyniósł sukces. Na 11 s przed końcem w zamieszaniu podbramkowym Younan doprowadził do remisu! A więc potrzebna była dogrywka, trzech na trzech. Bliscy powodzenia byli Komorski, Kaskinen i Padakin, ale dobrze spisywał się Krasanovsky. O wyniku decydowały więc rzuty karne. Zaczęły „Pasy” i karnego zmarnował Vildumetz. Na gola Turkina odpowiedział Raska. A po najeździe Padakina nadal było 1:1. Pomylił się Lundgren, czego nie zrobił Jeziorski. Do remisu doprowadził Younan, ale Bukowski dał miejscowym bramkę na 3:2. Gola nie zdobył Latal i miejscowi wygrali za 2 punkty.

A w niedzielę o godz. 17 „Pasy” podejmują Re-Plast Unię Oświęcim. Przy okazji tego meczu będzie akcja Teddy Bear Toss, czyli rzucanie pluszakami na lód po pierwszym golu dla Cracovii.

GKS Tychy – Comarch Cracovia 4:3 po karnych (0:0, 2:2, 1:1, d. 0:0, k. 3:2)
Bramki: 0:1 Sawicki (Vildumetz) 28, 1:1 Turkin (Nilsson, Bukowski) 29, 2:1 Komorski (Jeziorski, Mroczkowski) 31, 2:2 Younan (Sawicki, Vildumetz) 37, 3:2 Bukowski (Gościński) 45, 3:3 Younan 60, 4:3 Bykowski 65 decydujący karny
GKS: Fucik – Jaskiewicz, Kaskinen, Mroczkowski, Komorski, Jeziorski – Pociecha, Ciura, Korenczuk, Rac, Padakin – Bryk, Nilsson, Gościński, Turkin, Ubowski – Krzyżek, Bizacki, Bukowski, Galant, Marzec
Cracovia: Krasanovsky - Jezek, Żurek, Latal, Raska, Spacek – Younan, Kunst, Kasperlik, Lundgren, Berling – Jalasvaara, Krenżelok, Brynkus, Sawicki, Vildumetz – Jaracz, Motloch, Sterbenz, Dziurdzia, Mocarski.
Sędziowali: W. Wrycza i P. Gabryszak Kary: 6 – 8 min. Widzów: 1000.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: GKS Tychy - Comarch Cracovia. "Pasy" były bliskie sensacji - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto