Gedania Żukowo - Eliteski Skawa AZS EUK 2:3

Autor tekstu: Piotr Majewski

Już początek spotkania pokazał, że kibiców czeka długie i ciekawe widowisko. Ekipy walczyły o każdą piłkę i nie potrafiły osiągnąć większej niż 2-punktowej przewagi. W rolach głównych występowały środkowe: Jowita Jaroszewicz oraz młoda Anna Łozowska. Nasza kończyła wszystkie piłki, które dostała pod rękę, doprowadzając do szału blokujące gospodynie.

Niestety jej vis-a-vis tego dnia również miała "dzień konia" i zdobyła najważniejsze punkty. Najpierw blokiem doprowadziła do remisu po 18, a potem wyprowadziła na prowadzenie 20:18. "Ekonomistki" zażarcie walczyły do samego końca. Marzena Wilczyńska zdobyła punkt z zagrywki, co dało remis 20:20, ale za chwilę Gedania ponownie prowadziła (22:20). Krakowianki ponownie wyrównały, ale po chwili zaatakowały w aut, a piłkę setową wykorzystała Edyta Kucharska.

Drugi set od prowadzenia 2:0 zaczęły miejscowe, ale za moment Jaroszewicz wykorzystała piłkę przechodzącą i dała nam prowadzenie 2:3. Atak Kucharskiej w antentkę i punkt Karoliny Surmy zmusił trenera Pawła Kramka do wzięcia czasu (6:9). Nie zmienił on jednak obrazu gry. Eliteski systematycznie powiększały przewagę (6:12 i 12:20), by wygrać ostatecznie do 18.

W trzeciej partii ponownie walczono punkt za punkt. Pierwszą większą przewagę uzyskały gospodynie (13:9), ale sygnał do odrabiania strat dała Sandra Biernetek i za moment mieliśmy już remis (po 19). Skuteczna akcja na siatce Jaroszewicz i blok Biernatek dały nam prowadzenie 20:22, ale dwa kolejne błędy własne były wystarczającym zaproszeniem do gry dla miejscowych. W końcówce autowy atak po prostej dał piłkę setową Gedani. Tą wykorzystała Edyta Reimus, choć sytuację wypracowała jej Monika Bryczkowska swoją zagrywką po taśmie.

Początek czwartego seta nie wróżył nic dobrego "Ekonomistkom". Reimus wyprowadziła swój zespół na prowadzenie 4:1. Skawa nie złożyła jednak broni. Jaroszewicz sprzedała rywalkom kolejny blok i trener Kramek prosił o czas, bo 5-punktowa przewaga stopniała do zaledwie dwóch "oczek". Jednak dobre zagrywki Iwony Kuskowskiej wyeliminowały możliwość gry środkiem. Z tego natychmiast urodziły się kontrataki, które skutecznie wykańczały Sandra Bierntek i Magda Żochowska. To dało nam prowadzenie 10:12. Gdy Karolina Surma zatrzymała blokiem Kucharską, było już 14:18. Nadzieja dla Żukowa pojawiła się po chwili, gdy wygrały dwie kolejne piłki, ale o czas poprosił trener Tomasz Klocek i jego podopieczne już nie wypuściły z rąk posiadanej przewagi.

Do tie-breaka krakowianki mogły podchodzić z lekkimi obawami, bo przecież nie zdołały jeszcze wygrać piątego seta w I lidze. Na szczęście tym razem pokazały, że wyciągnęły wnioski z wcześniej popełnianych błędów. Zaczęło się od ataków - oczywiście - Jowity Jaroszewicz, której wyraźnie służy morskie powietrze. Żukowo odpowiedziało tym samym, a zdobywając punkt blokiem, wyrównało (4:4). Eliteskom udało się pogonić rywalki zagrywką i zmiana stron następowała przy stanie 5:8 po punktach Surmy. Gedania miała jeszcze swoje szanse na nadgonienie wyniku, ale ich nie wykorzystała, więc Magda Żochowska zakończyła mecz skutecznym atakiem.

Gedania Żukowo - Eliteski Skawa AZS Uniwersytet Ekonomiczny Kraków 2:3 (25:23; 18:25; 25:23; 19:25; 11:15)

Gedania: Gorszyniecka, Bryczkowska, Łozowska, Reimus, Sachmacińska, Kucharska, Krukowska (libero) oraz Tomsia, Gajewska, Całka, Łukasik

AZS: Żochowska, Wilczyńska, Surma, Kuskowska, Biernatek, Jaroszewicz, Reptak (libero) oraz Jagodzińska, Hatala, Sroga, Łunkiewicz

Zobacz też:

• I liga siatkówki kobiet: Cenne 3 punkty mimo przeciwności losu
• Eliteski AZS Skawa UEK gotowe na I ligę
• PTPS Piła - Eliteski Skawa AZS UEK 3:2