Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Galeria Sztuki Polskiej XIX wieku [zdjęcia]

Redakcja
Obcowanie z historią i sztuką jest pięknym przeżyciem intelektualnym. Wrażenia pogłębiają się przy odpowiedniej oprawie zewnętrznej.

Niedawno otwaete zostały dwie nowe możliwości przeżycia pięknych wrażeń w prastarym Krakowie. Mam na myśli otwartą na nowo po remoncie w Sukiennicach Galerię Sztuki Polskiej XIX wieku oraz całkiem nowy przybytek - podziemia Rynku Głównego. Dziś krótko o galerii w Sukiennicach.

Na dole znajduje się kasa, a obok niej duża tablica informująca o cenach biletów oraz o "prawach i obowiązkach zwiedzającego", przy czym ta część akurat jest napisana tak małymi literami, że ktoś musi bardzo chcieć zwrócić na to uwagę. A jest tam napisane m.in., że obsługa galerii może zażądać pozostawienia w szatni większych toreb i plecaków, jak również ma prawo do przeszukania tychże w razie podejrzeń posiadania niebezpiecznych narzędzi. Uważam to za kuriozum, gdyż przeszukanie może ewentualnie przeprowadzić policja czy też straż miejska, a nie strażnik galerii.

Możemy natomiast robić zdjęcia, chć bez używania flesza.

Po zakupie biletu wchodzi się schodami na górę. Na I piętrze mamy dylemat: wejść do szatni, czy też iść dalej. Nie ma oznaczeń, jak przebiega trasa zwiedzania.

Za szatnią mamy jeszcze wejście do kawiarni, usytuowanej na tarasie Sukiennic.  Można tam usiąść przy stoliku na świeżym powietrzu i popijając kawę, patrzeć na kolorowy tłum przewalający się po płycie Rynku.

Gdy jednak wejdziemy na II piętro, możemy usiąść na pięknej kanapie lub wejść do sali, gdzie rozpoczyna się "lot" ku przeszłości. Niestety i tutaj nie dopracowano szczegółów, ponieważ kolejny raz brakuje kierunku zwiedzania. Dopiero po zapytaniu obsługa galerii informuje, że chronologicznie najpierw znajduje się sala wejściowa, potem ta na wprost, następnie prawa i na końcu lewa.

Gdy dotrzemy na koniec sali czwartej, mamy ochotę wracać, ale to błąd. Znowu brakuje jakiegokolwiek kierunkowskazu, a należy wejść przez drzwi do salki, gdzie zaczyna się część multimedialna. Stamtąd zaś schodzimy do pomieszczenia, gdzie znajdują się dalsze efekty wizualne.

Wróćmy jednak do wrażeń duchowych. Dzieła, które można oglądać w Sukiennicach, przenoszą nas w zupełnie inny świat. Świat, którego już nie ma, ale który jest częścią drogi człowieka ku teraźniejszości.

Możemy więc podziwiać "Szał", z którego emanuje wręcz dzikość i nieokiełznanie. Możemy popływać wieczorem po Sekwanie lub pojechać saniami zaprzęgnietymi w 4 konie. Możemy przenieść się do starego Rzymu, aby go podziwiać w świetle "Pochodni Nerona" i obserwować okrucieństwo Rzymian. Możemy odebrać hołd od mistrza Krzyżaków lub znaleźć się z Kościuszką pod Racławicami. Możemy nawet pomarznąć w "Zimowym krajobrazie" lub wylegiwać się na polach Chełmońskiego.

Nie zawadzi też spojrzeć w twarz Wernyhorze i współczuć po śmierci Ellenai. W Sukiennicach można bez końca wtapiać się w te bardziej lub mniej odległe czasy, utrwalone ręką mistrzów pędzla. I naprawdę warto to zrobić, do czego wszystkich zachęcam.

Gdyby nie mankamenty, o których napisałem - pobyt w tej galerii byłby wielkim wydarzeniem dla każdego, kto potrafi naprawdę kochać sztukę.

Udostępnij artykuł na Facebooku



Informator MM:Teatry | Policja | Noclegi | Kościoły | Rozkład MPK | Wyniki Lotto |
Baseny i kąpieliska | Hot spoty | Plan miasta
| Kina w Krakowie | Pogoda w Krakowie
od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto