Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Droga zabawka urzędników. Kraków "liczy" poparcie dla ZIO 2022

Redakcja
12 maja na Plantach stanęła dmuchana brama z licznikiem. Kosztowała 23 tys. zł. Każdy, kto pod nią przejdzie wyrazi swoje poparcie dla idei Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Krakowie.

Bramka poparcia została rozciągnięta na Plantach tuż przed zejściem do podziemnego przejścia pod skrzyżowaniem Basztowa-Lubicz w stronę dworca głównego. Jej zadaniem jest zliczanie osób popierających ideę organizacji zimowych igrzysk olimpijskich w Krakowie i zachęcenie do głosowania w referendum.

Zobacz też: Referendum w Krakowie za ponad milion złotych. Kampania rusza 28 kwietnia

- Biorąc pod uwagę tempo życia nie wszyscy mieszkańcy mają czas, żeby uzyskiwać informacje na temat ZIO lub wyrazić swoje zdanie dotyczące projektu. Bramka będzie więc miejscem, w którym każdy, zgodnie z własną opinią, może pokazać czy jest za czy przeciw - mówiła wiceprezydent Krakowa i przewodnicząca komitetu konkursowego Kraków 2022 Magdalena Sroka na otwarciu licznika.

Sama bramka to sympatyczny pomysł, niestety dość kosztowny. Nowa zabawka komitetu kosztuje 23 tys. zł. i będzie stała do 23 maja. Kolejny problem polega na ty, że dmuchana konstrukcja jest rozciągnięta, tak, że zajmuje praktycznie cała szerokość alejki - przez co większość ludzi przechodzi przez nią nieświadomie, spiesząc się i nie zwracając uwagi na takie "zabawy" albo z wygody - w przeciwnym razie musieliby nadłożyć drogi, żeby przeszkodę ominąć.

Kolejna sprawa to miejsce jakie wybrano - droga prowadząca do dworca głównego w centrum starego miasta raczej nie jest odpowiednim miejscem, a spora część "glosujących" to turyści, do tego zagraniczni, którzy nie rozumieją napisu umieszczonego wyłącznie w języku polskim. Co więcej, bramkę z licznikiem obsługują hostessy, niestety ich czas pracy jest przewidziany od godz. 10 do 18, a zatem wynik na wyświetlaczu, tak na prawdę nie jest w żadnym stopniu miarodajny.

Mieszkańcy do sprawy podchodzą raczej niechętnie. - To jest bez sensu! Kraków głosuje nogami turystów. O czym to ma w ogóle świadczyć - zżyma się Agnieszka - studentka historii na UJ. - W dodatku, jak ktoś chce plebiscyt potraktować poważnie, to trzeba nadłożyć drogi, żeby to obejść. A w ogóle, to powinny być dwie bramki obok siebie - wtóruje pan Maciej , czekający na autobus przy dworcu.

Niestety, od rana nie udało nam się skontaktować z przedstawicielami komitetu, żeby skomentowali swój pomysł.

Anna Kowalska

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto